Data: 2002-04-04 07:30:10
Temat: RE: Komórkamęża
Od: p...@p...pl (Pasik)
Pokaż wszystkie nagłówki
> Nigdy nie odbieram komorki ani meza ani cory(aby bylo jasne,sama bym
jej
> nie
> kupila komorki,wygrala ja w olimpiadzie za zajecie III miejsca).Chyba
ze
> m
> nie o to poprosza to wtedy tak.Sam-ow tez nie czytam.Ja osobiscie nie
> mam
> nic przeciwko aby maz odbieral moja komorke,nie mam zadnych tajemnic.
>
> Pozdrawiam.Magda
>
Co mnie najbardziej bawi w tych komórkowych związkach małżeńskich to
akurat naszym jest tak;
Dzwoni telefon- mąż patrzy na komórkę z obrzydzeniem, ja mówię odbierz-
on eeee tam. Nie odbiera- najczęściej, a jak już to z olbrzymią flegmą.
Ale jak zadzwoni do mnie telefon to potrafi przylecieć z aparatem w
dłoni z prędkością światła.
Jakiś interesowny czy coś ?? Ogólnie mamy wspólnych znajomych i nawzajem
odbieramy komórki.
Pozdrawiam Pasik
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.rodzina
|