Data: 2016-05-17 14:12:24
Temat: Rabarrrrrbarrrrrrrr... . :-)
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Wczorajszy zbiór i jego efekty :-)
http://images76.fotosik.pl/603/d6dbea6b04b8c997.jpg
http://images75.fotosik.pl/602/a47f30cd46fec432.jpg
Rabarbar do ciasta na zimę:
Łodygi pokroić (bez obierania! - w skórce jest najwięcej koloru, a zupełnie
zmięknie ona w obróbce) w centymetrowej grubości, lekko skośne plastry,
które zasypać na noc cukrem w misce (na 5 kg rabarbaru jakieś 2 kg cukru w
2 porcjach sypanych po wierzchu - jedna porcja na wierzch, po czym
"obrotowstrząsnąć" miską, lekko ubić rabarbar, następnie druga porcja na
wierzch już bez wstrząsania). Po kilku-kilkunastu godzinach wymieszać
łopatką z powstałym syropem, wsypać na wierzch jeszcze 0,5 kg cukru, ubić
lekko, przykryć.
Poczekać jeszcze kilka godzin, od czasu do czasu mieszając i wyrównując
powierzchnię, obserwując tworzący się obficie syrop.
Odcedzić część kawałków, wymieszać z mąką ziemniaczaną i cynamonem - zużyć
do tarty jak na foto (taki odwodniony, "nacukrowany" rabarbar jest genialny
w smaku nawet na surowo!- zjadłam go sporo, mniam), resztę zapakować ciasno
do słoików, zalewając powstałym w misce syropem, syrop nie musi sięgać do
pełna, bo i tak rabarbar się w nim zanurzy. Pasteryzować tylko 5 minut od
czasu zawrzenia - ilość cukru i kwasu jest wystarczającą gwarancją
trwałości, a dłuższa pasteryzacja może zaszkodzić konsystencji przetworu,
gdyż rabarbar ma być jędrny i nierozpadający się, aby można go było użyć na
następne tarty. Syrop ze słoika zaś jest przepyszny do wody mineralnej, na
kisiel czy do drinków.
|