Data: 2019-07-08 15:15:01
Temat: Re: Biedny buddysta zen patrzy na Pomnik Zwierząt Rzeźnych
Od: Trybun <M...@j...ru>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 06.07.2019 o 16:00, gazebo pisze:
> W dniu 06/07/2019 o 13:07, gazebo pisze:
>> W dniu 06/07/2019 o 10:10, Trybun pisze:
>>>
>>> I tak właściwie o co ci chodzi? W odróżnieniu od Pana Krzywickiego
>>> nie widzę nic złego z wbijaniu żywych stworzeń, tak po prostu jest
>>> świat urządzony że nie może istnieć bez pożerania innych. Nie ma
>>> tylko mojej zgody na na jakieś sadystyczne pastwienie się nad
>>> zabijanym zwierzakiem.
>>>
>> rytualne zabijanie nie polega na znecaniu sie, wrecz odwrotnie, to
>> ludzie nie znajacy sie na rzeczy buduja taka otoczke, barana trzeba
>> zabic tak zeby nie wiedzial, ze umiera, inaczej mieso nie smakuje,
>> cos jak kwas mlekowy, nie pamietam, wiekszosc zwierzat ma to samo,
>> ludzie jedza mieso a nie chca wiedziec nic na ten temat, jedni
>> reaguja przerazeniem widzac odarta glowe barana, jednak ida gdzies i
>> to jedza
>>
> a tak to niech sie Janusz wypowie, kiedys troche ten temat mnie
> interesowal, jak sprzeczne w buddyzmie jest polkniecie muchy kontra
> zamiatanie przed soba, badz temat aborcji, filozofia ludzka czyni
> wiele rzeczy, pamietam tez jak na, hmm, Cejlonie, moge sie mylic a nie
> chce mi sie sprawdzac, ze dwoch buddystow sie podpalilo z uwagi na
> dzialania JPII, to, ze polityka mnie mierzi nie zmiania faktu, ze
> zauwazam pewne rzeczy
>
A co za uwagi mieli do JPII? Z tego co pamiętam to nasz Papież nazywał
zwierzęta "naszymi braćmi", tak więc myślę że chyba nie o zwierzęta
musiało im chodzić.
|