Data: 2015-02-17 19:02:31
Temat: Re: Bigos dla Iwanosa
Od: bbjk <a...@b...cc>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2015-02-17 o 18:54, Wiesiaczek pisze:
> Ruskie bez sera jadłem!
> Ciekawe jest może to, że właśnie za wschodnią granicą. Jadąc pociągiem
> na trasie Moskwa - Smoleńsk na jakiejś stacji z peronu sprzedawała baba
> takie pierogi prosto z gara (tzn. baba na peronie a pierogi w garze).
> Coś a la pyzy na bazarze Różyckiego.
> Nie mogłem się oprzeć, żeby tego nie spróbować...
> No cóż, pycha!
> Ziemniaki dobrze zmielone (utarte, rozgotowane?), w środku cebulka,
> skwarki, pieprz a pewnie i sól... To wszystko polane gorącymi skwarkami...
> Palce lizać?
> Da się? Da się!
>
> Tylko do końca nie wiem, czy można je podciągnąć pod "ruskie", ale w
> końcu chyba jak najbardziej :)
Oczywiście. Prawdziwe ruskie pierogi bez sera:
http://www.doradcasmaku.pl/przepis/260928/prawdziwe-
ruskie-pierogi.html
Też takie jadłam, na Ukrainie - pyszne faktycznie.
Ukraińcy zwani dawniej byli u nas Rusinami (też Małorusami), a pierogi
ukraińskie/ ruskie ortodoksyjne to właśnie takie :)
--
B.
|