Data: 2007-04-13 07:18:21
Temat: Re: Biszkopt
Od: "czeremcha " <c...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
clafoutis <c...@i...pl> napisał(a):
> > teraz tak zrób doświadczenie z pianą na którą wlewasz np olej lub iinny
tłusz
> cz piana po prostu znika opada itd.
> piana żle znosi kontakt z tłuszczem. jest to np bardzo istotne przy
> robieniu sufletu.
W biszkopcie jest tylko tyle tłuszczu, co w żółtkach - a to jednak nie
olej... I uwierz, piana dobrze /tzn. delikatnie i na samym końcu procesu
przygotowywania ciasta/ wmieszana do biszkoptowego ciasta wcale nie opada.
> chyba już miałem przyjemność wymienić z tobą poglądy.
Miałeś ;-)
> chyba nie
> najlepiej to wyszło ale nieważne.
Nie wyszło. Nieważne ;-)
> do rzeczy
> stawiam głowę przeciw złotówce żeby ubijając całe jajka osiągnę ten sam
> efekt. sprawa połaczenia s mąką i dodatkami tjest drugorzędna. zaufaj mi
> nie pierwszy raz wkorporowywałem te składniki
A ja robiłam nie raz ciasta z jajek ubijanych w całości - i biszkopty wg
klasycznej metody. Jest różnica.
> a tutaj miałem co innego na myśli spróbuj rózgą zrobic masę z całych
> jajek. przekonasz sie oczym mówiłem.
Masa - masą. To pikuś. Kiedyś ubijałam nugat na parze. Rózga pooszła w
drabiazgi. Nie wspomnę o bolącej ręce. Pierwszy i ostatni to był raz - tym
bardziej, że robiłam nugat raczej z ciekawości niż łakomstwa. Rodzinka za
tak słodkimi słodkościami nie przepada i znów musiałam prawie cały zjeść
sama... ;-) Tak więc - nugat odpuszczam...
Ania
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|