Data: 2002-09-20 10:21:45
Temat: Re: Bylo: Ciasto drozdzowe mojej swiadkowej -zrobilam!
Od: Mich <M...@c...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Basia wrote:
> >
> > A ja mam jeszcze takie pytanka...:
> > 1. "..Dodać także zmiksowane jajka.." tzn. tylko mikserem je zmiksować?
> > czy ubić jakoś specjalnie na jakąś masę?
>
> wystarczy zwykla trzepaczka je troche pomieszac, zadnej masy z tego nie
> bedzie, beda wymieszane bialka z zoltkiem
>
> >
> > 2. "..Drożdże rozgnieść z 2 łyżkami cukru i gdy się rozpuszczą
> > dodać do wychłodzonych składników w donicy.." - nie trzeba dodawać
> > mleka aby drożdże się rozpuściły? rozpuszczą się w samym cukrze?
>
> mozesz nawet drozdze wrzucic prosto do plynu mleczno-maslano-cukrowego(byle
> nie goracego, bo ubijesz drozdze na smierc;-), tez sie rozpuszcza, tylko
> trzeba dluzej lyzka mieszac a jak je rozetrzesz z cukrem i takie
> rozdrobnione dodasz do plynu do szybciej sie rozpuszcza.
>
> >
> > ps. może ktoś jednak mi odpowie w sprawie sosów sojowych i chili?:)
>
> w tym niestety nie pomoge...
>
> pozdrawiam
> Basia
>
Serdecznie dziękuję za resztę:))
To u mnie w weekend też będzie to ciasto!
Jak zwykle zamiast się uczyć będę siedzieć w kuchni:)
Pozdrawiam
Mich'ata
|