Data: 2011-10-20 14:46:26
Temat: Re: Ciasto drożdżowe nocne
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Thu, 20 Oct 2011 16:39:47 +0200, medea napisał(a):
> W dniu 2011-10-20 16:35, Aicha pisze:
>> W dniu 2011-10-20 16:28, Qrczak pisze:
>>> Dnia 2011-10-20 15:54, niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
>>>> Dnia Thu, 20 Oct 2011 15:22:00 +0200, Qrczak napisał(a):
>>>>> Dnia dzisiejszego niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
>>>>>> Dnia Thu, 20 Oct 2011 14:03:58 +0200, medea napisał(a):
>>>>>>> W dniu 2011-10-20 14:01, Qrczak pisze:
>>>>>>>> Dnia dzisiejszego niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
>>>>>>>>> Dnia Thu, 20 Oct 2011 13:42:24 +0200, medea napisał(a):
>>>>>>>>>> W dniu 2011-10-20 13:11, Ikselka pisze:
>>>>>>>>>>> Jak się nigdy nie upiekło prawdziwego drożdżowego, to się i to
>>>>>>>>>>> nada.
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> A co to znaczy "prawdziwe drożdżowe"? Znowu się będziemy spierać
>>>>>>>>>> o to,
>>>>>>>>>> które jest prawdziwe?
>>>>>>>>>> Prawdziwe drożdżowe to po prostu ciasto, które rośnie przy
>>>>>>>>>> udziale
>>>>>>>>>> drożdży i już. Sposób wykonania i inne dodatki są dowolne i
>>>>>>>>>> uznaniowe.
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> Uprzedzając - tak, piekłam tysiące razy także ciasto drożdżowe z
>>>>>>>>>> masłem. Ma też swój urok, ale inny. No i jest bardziej
>>>>>>>>>> pracochłonne.
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> No właśnie to pracochłonne jest PRAWDZIWE :-)
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> Podobnie jak chleb "prawdziwy" od "nieprawdziwego" odróżnić
>>>>>>>>> można po
>>>>>>>>> sposobie sporządzania - pierwszy wymaga dużego wkładu czasu i
>>>>>>>>> pracy,
>>>>>>>>
>>>>>>>> Przepraszam, ale to akurat nieprawda.
>>>>>>>
>>>>>>> Widocznie nigdy nie jadłaś naprawdę prawdziwego chleba. ;)
>>>>>>>
>>>>>>> Ewa
>>>>>>
>>>>>> No raczej nie, chyba że jadła taki pieczony w chlebowym piecu.
>>>>>
>>>>> Ale co to ma do stwierdzenia o "sposobie sporządzania - pierwszy
>>>>> wymaga
>>>>> dużego wkładu czasu i pracy", nadal nie wiem...
>>>>
>>>> No wiesz, pieczenie w chlebowym piecu nie polega tylko na przekręceniu
>>>> kurka, włożeniu i wyjęciu chleba.
>>>> Trzeba najpierw MIEĆ piec (to duuużo czasu i pracy wymaga...), potem
>>>> narąbać drew, rozpalić, nagrzać piec, wymieść z niego żar... I dopiero
>>>> następuje pieczenie. Wiesz, ile to TRWA i ile to ROBOTY?
>>>> A i samo ciasto - na zakwasie wyrastane jest i pracochłonne. Tu nie
>>>> wystarczy wsypać składników do miski i zostawić na noc...
>>>
>>> No patrz, jakie dziwy. W życiu nie widziałam ani pieca chlebowego, ani
>>> chleba na zakwasie, jak się robi, nie wiem.
>>> A do prawdziwego drożdżowca to pewnie trzeba sobie te drożdże samemu
>>> wyhodować. Najlepiej w kurnej chacie.
>>
>> Wystarczy sobie podłubać w... eee... nie będę pisać :D
>>
>
> No, Iksi dłubała, jak sama się przyznaje. :D
>
> Ewa
Chyba też działam Ci na nerwy.... bo ta nadinterpretacja jest spora, a
wykazuje zupełny brak wiedzy o różnicy między drożdżami piekarniczymi a
drożdżakami...
--
XL
"Z drzew spadają czasem gałęzie. Ba, zdarza się, że trafią kogoś w głowę i
kaput. Czy z tego wynika, że mogę siedzieć z piłą na drzewie i czatować na
jakiegoś skurwysyna? Wytłumacz mi, przekonaj. Chętnie tak zrobię, znam paru
skurwysynów."
Anonim - przeciw zrównywaniu uśmiercania nadmiarowych zarodków w metodzie
in vitro z naturalnymi poronieniami
|