Data: 2011-09-10 13:48:34
Temat: Re: Co jeszcze...
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sat, 10 Sep 2011 13:43:45 +0200, krys napisał(a):
> Niestety, małżonek twierdzi, że mięsa się z owocami nie jada;-), więc mam
> ograniczone pole do popisu.
Hmmm, jego strata, skoro kaczki z jabłkami ani w pomarańczach, indyka z
nadzieniem rodzynkowym ani karpia po żydowsku czy zwykłego schabowego z
mizerią albo korniszona lub śliwki w occie do pieczeni nie zjii... nie
mówiąc już o przegryzaniu kanapki z szynką pomidorem, ogórkiem ew.
...truskawką lub - które to wyżej wymienione dodatki gremialnie owocami są
pełną gębą 3333333-)
PS. Spotkałam się z paroma takimi osobami. Po uświadomieniu im, że pomimo
swoich uprzedzeń anty-owocowych i tak CAŁY CZAS jedzą mięso z jakimś
owocem, dały sobie spokój z nieuzasadnionymi uprzedzeniami.
Zrozumiały, że rownie dobrze można do mielonego konsumować pomidory, jak i
borówki.
Domyślam się, że problem leżał u nich raczej w nasileniu słodkości, niż
"owocowości". Można robić owe dodatki mniej słodko.
--
XL
|