Data: 2006-04-26 13:48:02
Temat: Re: Dentysta a otwarcie paszczy
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Sowa" <m...@w...pl> wrote in message
news:e2nfuh$ea4$1@inews.gazeta.pl...
> Nie wpadaj w histerię - to Ty ubzdurałaś sobie to leczenie zębów na
> żywca.
> Iwonka pisała tylko o przytrzymaniu na siłę i unieruchomieniu gdy inne
> metody nie skutkują - to nie wyklucza podania znieczulenia.
to nawet ulatwia znieczulenie. od tego sie leczenie wlasciwe
zaczyna, ale najpierw takie dziecko trzeba spacyfikowac, zeby
igle wbic w nieruszajce sie dziecko. poniej nawet jesli juz jest znieczulone
wciaz wierzgajace dziecko stanowi zagrozenie dla siebie samego kiedy
wiertlo szybkoobrotowe obraca sie w jamie ustnej. nie daj Boze jakies
histeryczne ruchy dziecka, mozna doslownie rozciac sluzowke takim
wiertlem. czy poranic kleszczami w czasie usuwania itp niestety dentystyka
jest inegerencyjna, wiele sprzetow moze narobic szkod, jesli pacjent
nie siedzi spokojnie na fotelu. dlatego taki bite block czy niekiedy kaftan
chroni takie dziecko wlasciwie przed samym soba.
iwon(k)a
|