Data: 2006-04-26 13:59:26
Temat: Re: Dentysta a otwarcie paszczy
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Carol" <c...@c...pl> wrote in message
news:e2ntri$ff3$1@achot.icm.edu.pl...
> O nie, nie, mnie prosę do tego nie mieszać ;-). Ja się podania bądź nie
> podania znieczulenia nie czepiam, bo o tym nie było mowy. Iwon(k)a pisała
> jedynie o sposobach spowodowania, że dziecku da się do paszczy zajrzeć i
> coś tam robic (znieczualć, borować, lakierować, cokolwiek). Mnie oburza
> samo związanie dziecka i zablokowanie otwartej buzi w czasach, gdy na
> rynku dostępnych jest wiele środków działających podobnie jak gaz
> rozweselający.
do gazu zweselajacego dziecko ma bycw miare spokojne. nie moze plakac,
rzucac sie, bo wtedy nie oddycha spokojnie. w czasie histerycznego
zachowania dziecka gaz taki nie jest bezpieczny bo dziecko nie
oddycha rownomiernie, i gaz bylby wprowadzany w niewiadomych dawkach.
iwon(k)a
|