Strona główna Grupy pl.sci.medycyna Dlaczego lekarze nie informuja pacjentow??? Re: Dlaczego lekarze nie informuja pacjentow???

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Dlaczego lekarze nie informuja pacjentow???

« poprzedni post następny post »
Path: news-archive.icm.edu.pl!news2.icm.edu.pl!newsfeed.pionier.net.pl!news.nask.pl!n
ews.nask.org.pl!newsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for
-mail
From: "ŁukaszW" <w...@n...pl>
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Re: Dlaczego lekarze nie informuja pacjentow???
Date: Thu, 24 Nov 2005 00:16:53 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 131
Message-ID: <dm2t8v$4ns$1@atlantis.news.tpi.pl>
References: <dm27ge$g5e$1@nemesis.news.tpi.pl> <dm2nkn$d41$1@atlantis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: aor214.neoplus.adsl.tpnet.pl
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1132787814 4860 83.26.125.214 (23 Nov 2005 23:16:54
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 23 Nov 2005 23:16:54 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.2180
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.2180
X-RFC2646: Format=Flowed; Response
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:194167
Ukryj nagłówki


> Czyżby? Po pierwsze - tłumaczenie rozpoznania łacińskiego nikomu na
> dobre nie wyszło (lekarz przeważnie robi to by UKRYĆ tę informację przed
> osobą chorą lub postronną).
No to w takim razie bardzo nieskuteczny sposob, zeby nmie powiedziec zaden.
Przeciez doskonale wie ze lacina nie jest tajemna wiedza, ktora tylko
lekarze sa w stanie posiasc.

> To, że na tej grupie uzyskałaś jakieś informacje wcale nie znaczy, że
> informacje te są pewne, sparwdzone, zweryfikowane i zgodne z aktualnym
> stanem wiedzy. Często przecież dysponujemy źródłami nieaktualnymi.

No wlasnie o to mi chodzi !!! lekarz powinien zdawać sobie sprawe, z tego ze
jesli nie zaspokoji wiedzy pacjenta to ten zacznie szukac w takich
miejscach, a z tego nic dobrego nie wyjdzie.
>
>> Przeciez na pacjenta wplywa to o wiele gorzej niz podana przez wlasnego
>> lekarza i odpowiednimi porcjami wiadomosc o chorobie.
>
> A będziesz do niego przychodzić wieczorami na herbatkę razem z innymi 100
> pacjentami, by usłyszeć kolejne zdanie? Pomyśl o lekarzu - albo wszystko
> od zaraz, albo nic. Oprócz wizyty szpitalnej (jakiejś dłuższej) całkiem
> nieopłacalny system dla obu stron.
>
>
>> Dziwi mnie to, biorac pod uwage ile czasu poswieca sie na studiach
>> przekazywaniu informacji i kontaktowi z drugim czlowiekiem.
>
> ?? Wiesz co, rok temu byłem na pierwszym roku medycyny, teraz jestem na
> drugim. Zapowiada się, że oprócz psychologii (która w głównej mierze
> dotyczyła, jak postępować z pacjentem, jakie pytania mu zadawać, jak mu
> zapewnić komfort i bezpieczeństwo), nie zaś na samej rozmowie z lekarzem.

No wlasnie: jak zapewnic KOMFORT pacjentowi

> Innymi słowy uczono nas jak postąpić z 20-letnim chłopakiem potrąconym
> przez samochód, a jak z kimś bardzo agresywnym, nadużywającym alkoholu i
> 'posuniętym w latach'. Celem było od każdego z nich wyciągnięcie tych
> samych informacji, a przebiegało to w zupełnie inny sposób. Nie uczono nas
> ABY wyjaśniać pacjentowi. Nas uczono JAK z nim rozmawiać.
>
> Dużo czasu dla ciebie = jeden semestr (około 15 zajęć), każde po 1,5h?



Tak sie sklada ze ja tez jestem na drugim roku;)
fakt, czasowo nie jest duzo psychologii, ale do tego dochodza inne
humanistyczne przedmioty, ktore jakby nie patrzec, ucza tego
kontaktu(filozofia,socjologia) .
Poza tym psychologia jest jeszcze, w duzo powazniejszym wydaniu niz teraz,
na 4 roku.


Starsze pielęgniarki zwykły mawiać,
> że "pacjent się robi zbyt mądry" to znaczy zaczyna wiedzieć, co mu wolno a
> czego nie wolno i bezczelnie żerować na ofiarności innych osób.
> Doświadczyłem tego na swoich praktykach. Byli tam ludzie, którzy wołali
> nas (praktykantów/tki) do takich czynności jak zgaszenie światła, nalanie
> wody do kubka (to bym mógł zrozumieć, gdyby pacjent miał złamane ręcę, ale
> NIE miał). Częstym również powodem byłą chęć otworzenia drzwi.

Doskonale rozumiem;), chociaz zastanawialem sie wtedy czy nie potrzebuja
poprostu kontaktu, zwyklej rozmowy.

>
> A teraz spójrzmy na ten problem z punktu widzenia informacji dla chorego:
> Wszyscy lubią mówić, co to oni nie przeżyli (wyjątek kolonoskopia).
> Dlatego jeżeli tylko usłyszą, że ktoś ma identyczną chorobę, jaką oni
> przeszli, natychmiast rozpoczynają się 'dobre rady'. Problem w tym, że
> choroba zależy od pacjenta - inaczej przebiega u osoby młodej, inaczej u
> kobiety, inaczej u nadciśnieniowca - rozumiesz.
> I teraz taka osoba, nawet nie badając pacjenta zupełnie 'na ślepo' poleca
> mu lek na receptę. Oczywiście, naturalnymi drogami znajomych znajomych'
> udaje się taki lek dostać bez odpowiedniego świstka. I wielka wpadka bo
> albo lek nie działa (to dobrze), albo jeszcze pogarsza stan (to bardzo
> źle).
>
> Więc zbyt duża wiedza wybiórcza w nieodpowiednich rękach może być
> niebezpiecznym narzędziem prawda?
>
> W tym dyrastycznym, chociaż nie tak znowu wymyślonym przykładzie.
> pominąłem osoby które
> a) nigdy nie słuchają znajomych, jeżeli chodzi o ich zdrowie
> b) osób święcie wierzących medycynie 'ludowej' i co z tym związane
> odrzucających wszelką pomoc medyczną
> c) wszystkich w sumie nie pasujących do rysu psychologicznego bohatera
> opowieści, których jak pewnie nie zauwazyłaś nie ma aż tak wielu.
>
>
>
>
>> Wydaje mi sie ze naprawde mozna powiedziec pacjentowi o chorobie nie
>> straszac go i jednoczesnie zaspokajajac jego wiedze na tyle, zeby nie
>> musial dowiadywac sie o chorobie "nieautoryzowanych" informacji.bo to
>> chyba powoduje czesto wyolbrzymienie problemow(jesli juz nie sa b. duze)
>
> A ty co o tym sądzisz? większa wiedza jest konieczna? czy wystarczy, że
> wiesz, o której godzinie musisz łykać tabletki? Dlaczego masz kroplówkę,
> czemu będą cię ciąć. Koniecznie chcesz się zagłębiać w zakamarki medycyny,
> by mieć pewność?
> Choroba nie jest tylko opisem. Choroba żyje. Nie zrozumiesz jej, nawet gdy
> sam na nią chorujesz. Rozumieli ją wyłącznie badacze i naukowcy. Ty nie
> masz na to zbyt dużych szans (co nie znaczy, że nie masz wcale). Po prostu
> powinno ci wystarczyć kilka zdawkowych zdań. Oczywiście nie bronię ci
> zadawać pytań. Ale swoich pacjentów nigdy nie będę informował ponad to, co
> muszą wiedzieć, a przy okazji odpowiem na pytania. Tyle , to moje
> stanowisko.

oczywiscie uwazam ze to, co chcesz mowic to za malo. Pacjent zanim podejmie
zgode na zabieg czy jakakolwiek terapie musi znac jej skutki uboczne,
powiklania, utrudnienia z nia zwiazane etc.Pacjent buduje swoj obraz choroby
, prawda?? pewnie tez tego sie uczyles na psychologii. Uwazam, ze lepiej
jesli lekarz wezmie udzial w kreowaniu tego obrazu. Przede wszystkim zeby
ulatwic terapie i przekonac do niej pacjenta. A musi zaczac od wytlumaczenia
na co pacjent jest chory i to nie po lacinie bazgrolonej i to jeszcze w
skrótach (to akurat skuteczna metoda ukrywania prawdy, praktykowana dosc
powszechnie ;).
Nie zawsze powinien tez nazywac chorobe po imieniu
(np.rak=nowotwor=nieprawidlowe komorki)bo te same rzeczy mozna nazwac
inaczej i zbudowac rozne "obrazy". Przeciez zaden pacjent nie wystraszy sie
"nieprawidlowych komorek", ale jesli na pierwszej wizycie uslyszy RAK to
bedzie to dla niego wyrok.
Jednego jestem pewien, psychologia w pracy lekarza jest o wiele wazniejsza
niz mi sie wydawalo (zreszta nie jestem sam). Medycyna w szczegolnosci
powinna byc polem w ktorym czlowiek jest PODMIOTEM a nie PRZEDMIOTEM( a
widze ze tak chcesz traktowac pacjentow)

Pozdraviam, ŁukaszW



 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
24.11 Piotr Maksymowicz
24.11 porshe
24.11 Piotr Kasztelowicz
24.11 Piotr Kasztelowicz
24.11 porshe
24.11 Piotr Kasztelowicz
24.11 porshe
24.11 pawel_k
24.11 Norbert
24.11 Gargamel
24.11 Olga
24.11 Olga
25.11 Piotr Kasztelowicz
25.11 porshe
25.11 Piotr Kasztelowicz
Demokracja antyludowa?
Semaglutyd
Czym w uk zastąpić Enterol ?
Robot da Vinci
Re: Serce - które z badań zrobić ?
Taa daam
Leki na zapalenie żołądka
Pacjent na rezonans magnetyczny
NEW US STUDY RESULTS Corona vaccination less effective in children
Kolejki do punktów krwiodawstwa
Problem ze złamaniem u starszej osoby
Index glikemiczny - -zmniejszenie dla ziemniaków i frytek
Rozwój wodonercza
przyszła do mnie ankieta
Fenopro-kumarol przed zabiegiem chirurgicznym.
Dlaczego faggoci są źli.
Autotranskrypcja dla niedosłyszących
Zmierzch kreta?
is it live this group at news.icm.edu.pl
"Schabowe"
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Demokracja antyludowa?
Trzy łyki eko-logiki ?????
Jak Ursula ze szprycerami interesik zrobiła. ?
Naukowy dowód istnienia Boga.
Aktualizacja hasła dla Polski.
Kup pan elektryka ?