Data: 2002-12-15 09:54:57
Temat: Re: Dylemat...miłość, przyjaźń zdrada...??
Od: e...@o...pl
Pokaż wszystkie nagłówki
>
> dziękuje - zresztą wszystkim grupowiczom którzy zdecydowali się napisać,
> tylko troszke zastanawia mnie dlaczego, grupowiczki (poza Tosią ;-)i Anią
> -wyraźnie zignorowały temat(i brakuje mi Ich wypowiedzi na
> mój post)
>
> > Nie mozesz zakladac ze ona jest na tyle
> > powiedzmy 'przewazajaco' glupia ze NIC nie zrozumie
> > i ograniczy sie z miejsca do utraty zaufania do kogos
> > komu najwyrazniej jednak niewasko zalezy (pomimo okazji)
> > na zwiazku z nia.
> > Chyba tego nie rozumiesz. ;)
>
Nie zignorowały, podoba mi się to, w jaki sposób o tym mówisz. Utrata zaufania
nie zależy chyba od jej głupoty, czy mądrości ( chociaż , rozumiem o co chodzi
i w tym sensie zgadzam się ), ale od tego, czy On potrafi rozmawiać z Nią,
porozumieć się ( o to dziwnie jestem spokojna) a Ona słuchać ! :-)
enni
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|