Data: 2006-10-17 15:32:16
Temat: Re: Dzieci uczą się tego, czego doświadczają...
Od: Lila <H...@H...Com>
Pokaż wszystkie nagłówki
In pl.soc.dzieci.starsze Paweł Pluta <p...@c...kofeina.net> wrote:
> On Tue, 17 Oct 2006 15:30:28 +0200, JoannElle
> <j...@w...go2.pl> wrote:
> >
> > "Wojciech Kulesza" <w...@n...org> wrote in message
> > news:eh2fea$2ig$1@inews.gazeta.pl...
> [...]
> >> A dziecko rozpuszczone? Czego się uczy?
> >> Bo dla takiego to pasują zdania:
> >> Dziecko otoczone wyrozumiałością uczy się cierpliwości.
> >> Dziecko chwalone uczy się wdzięczności.
> >> Dziecko akceptowane uczy się kochać.
> >> Dziecko otoczone aprobatą uczy się lubić siebie.
> >> Dziecko darzone uznaniem uczy się, że dobrze mieć cel.
> >> Dziecko żyjące w otoczeniu, które potrafi się dzielić, uczy się hojności.
> >
> > Nie rozumiem - to znaczy, co to jest dziecko rozpuszczone? Takie, któremu
> > pozwala się na własną, spontaniczną aktywność?
> Tej pani dziękujemy za wystąpienie w roli przykładu rodzica, dla którego
> istnieją tylko skrajności.
Nie to Panu dziekujemy za wystapienie z roli "takiego co to wszystkie
rozumy pozjadał" i kazde zdanie o wychowaniu dziecka to dla niech komunał.
Podejrzewam, ze te "komunały" trafily w słabe punkty :-0
A zonie alberta dziekuję za przypomnienie - ja to czytałam wywieszone w
KSOSie - bardzo mi sie wtedy podobało.
Pozdrowienia,
Lila
|