Data: 2007-02-07 08:56:26
Temat: Re: Dziecko nad tabliczką mnożenia...
Od: "E." <e...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Anna G. napisał(a):
> A co to jest tradycyjny sposób?
> Weźcie dwie kostki do gry, jedna osoba rzuca i trzeba szybko wymnożyć te
> dwie liczby, można mówić wynik, można zapisywać na kartce,...
> Można rzucać piłeczkami (takimi co się przyczepiają) do tarczy i mnożyć
> wyniki....
Dzieki, podpowiem.
> Gracie w monopol. To świetnie macie kostki, macie pieniądze można
> rzucac, układać, mnożyć....
Tia... zapomniałam dodać, że ona zwykle bywa bankierem.
> Miesza odczynniki? To wystarczy, że powiesz, że chcesz zrobić 3, 5 , 7
> razy więcej..... (nie wiem co tam macie napisane).
To akurat mniej skomplikowane a ona z zasady atrzą lub mieszają gips.
Odczynniki żrące są :(
> Idziecie ulicą, auta mają rejestracje, można szybko wymnożyć te liczby...
> To tak na szybko.
> Ogólnie chodzi o to, żeby teraz poćwiczyć szybkość liczenia. Takie
> zabawy "na czas" (dodatkowe pomoce to stoper, minutnik, ...)
Podpowiem.
> Lubię od uczniów wyciągać to co wiedzą i ubierać to w "matematyczne słowa".
> Acha, jeszcze możecie się "pobawić" w to co pani robi na lekcji, to
> powinno prztynajmniej trochę odstresować.
Pani niestety najczęściej się wydziera :( Ale to juz inna historia.
Dopóki nie drze sie na Weronikę przymykam oczy.
Eulalka
|