Data: 2014-10-29 17:40:34
Temat: Re: Fenkuł
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 29 Oct 2014 17:22:10 +0100, J. napisał(a):
> W dniu 28.10.2014 o 22:12, XL pisze:
>> Dnia Tue, 28 Oct 2014 19:09:54 +0100, J. napisał(a):
>>
>>> Poratujcie proszę przepisami.
>>>
>>> Lubię fenkuła i na surowo, i gotowanego.
>>> i do ryby, i do mięsa, i do sałatek
>>> i nawet mi ten anyz nie przeszkadza.
>>>
>>> ale dostałam takie ilości, że ... szukam inspiracji
>>>
>>> Nawet nie wiem, jak długo może poleżeć, bo u mnie nigdy długo nie leżał.
>>>
>>> Podpowiedzcie w czym Wam smakuje.
>>
>> Posiekany cieniutko, lekko zmacerowany z solą i przyrzadzony wg przepisu na
>> sałatkę Waldorf.
>>
>
> Nie wiem, ktory przepis na te salatke jest oryginalny.
> Kiedyś (na święta) jadłam ją z rodzynkami i cynamonem
Pierwsze słyszę o cynamonie w sałatce Waldorf. A oto moja wersja, którą już
lata temu tu zamieściłam (w wersji fenkułowej oczywiście nie ma parzenia, a
cukru dać połowę):
1 duży seler bez zbrązowień i skorkowaceń wewnątrz (selery są
dobre na tę sałatkę tylko do pocz. lutego
2 duże lub 3 mniejsze jabłka (tylko renety lub boskop lub
landsberska)
orzechy włoskie - 7 do 10 dag
rodzynki - 5 do 7 dag (najlepiej te wielkie, jasne)
1/2 niewielkiej cytryny
majonez
śmietana kwaśna gęsta
sól, cukier
Seler obrać, włożyć do czegoś głębokiego, aby mógł być cały
zalany wrzątkiem.
Zalać go tym wrzątkiem, oczywiście, ale tylko na 1 minutę.
Odcedzić, włożyć do zimnej wody, wystudzić całkowicie. Odcedzić,
osuszyć, zetrzeć na drobniutkie wiórki-makaronik. Skropić cytryną
(zużyć wszystek sok z 1/2 cytryny), wymieszać, lekko ubić w
naczyniu.
Rodzynki umyć, sparzyć wrzątkiem w kubku, odcedzić i osuszyć w
ściereczce, wrzucić do selera.
Jabłka obrać, pozbawić gniazd nasiennych, zetrzeć na grubsze
wiórki, dodać do selera, lekko wymieszać i znowu trochę uklepać,
aby cytryna też na nie podziałała (nie pociemnieją).
Orzechy wypłukać i sparzyć jak rodzynki, osuszyć. Posiekać niezbyt
drobno, mogą pozostać większe kawałki wielkości 1/2 cm (ja robię
to krajaczem do cebuli - świetny sposób). Wsypać do reszty
składników.
Wsypać cukier (ok. 3 płaskie łyżeczki) i sól (np. 1/2 płaskiej
łyżeczki) - jak kto lubi, ale nie za dużo. Sól nie może
dominować. Sałatka ma być słodko-kwaśno-selerowa z przewagą cukru
nad kwasem.
1/2 szkl. śmietany (lub greckiego jogurtu) wymieszać z 1/2 szkl. majonezu
(ja używam
Kielecki, inne są zbyt łagodne, więc w przypadku innych można
dodać 1 łyżeczkę musztardy) i dodać do sałatki, wymieszać
dokładnie.
Przełożyć do ładnej salaterki, lekko ubić, przykryć szczelnie
folią spożywczą, wstawić do lodówki przynajmniej na 3 godziny.
Przed podaniem ładnie "rozwichrzyć" sałatkę widelcem, bo tak
ładniej wygląda.
Poza tym na pewno super byłoby coś takiego:
http://www.twardyszparag.pl/dania-glowne/lasagne-z-l
ososiem-fenkulem-i-suszonymi-pomidorami/
|