Data: 2014-10-09 19:32:27
Temat: Re: Festiwal Słoików Świata
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pani Ewa napisała:
> Jabłka wprost z drzewa nie liczę, bo to chyba jeszcze nie teatr,
> a zaledwie jedna krótka kwestia.
Jedna krótka kwestia, a skutki tyle czasu się ciągną, aż do dzisiaj.
> Chociaż... jakieś pasty (np. do chleba) z bakłażana gdzieś mi
> się o oczy obiły.
O lutenicy (bułgarskiej) i o ajwarze (chorwackim) było tutaj w maju.
O nich bym mógł powiedzieć, że są z bakłażana -- w tym sensie, że
jest on w nich niezbędny, nadaje im strukturę. Ale na pierwszym planie
widać co innego, przeważnie paprykę. Można śmiało założyć, że większość
ludzi (niebałkańskich) nawet nie domyśla się z czego to jest. Bakłażan
jest tu taką szarą myszką. Albo szarą eminencją. Lub jeszcze inaczej
na to patrząc -- nagrodę swą odebrał w życiu doczesnym, chełpiąc się
i błyszcząc na straganie.
Jarek
--
Życie to nie teatr, ja ci na to odpowiadam
Życie to nie tylko kolorowa maskarada
Życie tym piękniejsze i ważniejsze jest
Blednie przy nim wszystko, blednie nawet sama śmierć
|