Data: 2002-11-30 21:28:10
Temat: Re: Galaretki - plusy i minusy
Od: "Raf" <j...@a...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Jestes pewna Krysiu?
> Mam problem z corka a wlasciwie jej kolanami. Lecze ja i bede leczyla
przez
> nastepne 5 lat.
> To pwazna sprawa. I mam dobrego lekarza..
> Lekarz kazal jesc rosoly galaretki z nozek.
> Poniewaz Kasia nie lubi ani rosolu ani galaretek zapytalam czy moze w
> zadstepstwo jesc te slodkie.
> Odpowiedzial: absolunie nie! Jej trzeba dostarczyc zelatyny cielecej.
Aaa, teraz rozumiem, czemu tak odpowiedzialas Saman_tho ale czy wiesz,
dlaczego lekarz tak odpowiedzial? Czy w galaretkach owocowych jest cos
szkodliwego, czy po prostu nie ma tego co jest w galaretkach z nozek? A czy
Twoja Kasia nie moglaby po prostu pic zelatyny rozpuszczonej np. w sokach?
Podobno zelatyna jest sprzedawana tak jak cukier i inne takie - w postaci
proszku do rozpuszczania, w normalnych spozywczych sklepach. Czy taka
zelatyna tez bylaby dobra? Moze jest to rozwiazanie, jesli Twoja corka nie
lubi (tak jak ja, co rozumiem...) nozek.
> > ale także zawiera cukier... :(
> > a cukier generalnie jest - "be"
>
> Oczywiscie :)
> Znowu sie zgadzamy :)
Hmmm... No ale czy nie przesadzamy troszke z tym cukrem? Ile go tam jest?
Jak bardzo kaloryczna jest taka galaretka? Na torebkach (tych owocowych, np.
Gellwe albo inne, najlepsze moim zdaniem sa Dr.Oetkera) przeczytalem, ze
100g (czyli tyle ile jest w torebce) ma ok. 50K kalorii, wiec chyba malo. A
jest przy tym, jak dla mnie, bardzo sycace (bo objetosciowe). No i smaczne,
ale tego juz nie musze przeciez powtarzac.
> pozdrawiam
> Saman_tha
Pozdrawiam takze :)
Rafal
|