Data: 2017-09-12 11:20:49
Temat: Re: Gotowanie - wiedza czy sztuka ?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
tandoori.curry pisze:
> Zacząłem o tym myśleć po wpisie Animki która dodała kminku do kiszenia
> kapusty (przed / zamiast po) chcąc zmienić jej smak.
>
> Oczywiście dla jednych jest to błąd gruby, a dla innych nic nie znacząca
> twórcza i spontaniczna modyfikacja. Smakuje inaczej ale również dobrze.
Odkąd pamiętam, kiszenie kapusty zawsze dokonuje się z kminkiem.
A pamiętam też dębową beczkę do kiszenia u mojej prababci, oraz
stanowiący komplet do niej wielki kamień wapienny, służący do
przyciskania kiszonki. W bardzo ciekawy sposób zerodowany przez
kapuściane kwasy. Też pachniał kminkiem.
To nie twórcza i spontaniczna modyfikacja, to stara tradycja jest taka.
Tradycje bywają różne. Kiedyś, jeszcze za czasów nieboszczki Austrii,
w cenniku schroniska w Morskim Oku była pozycja "herbata". A pod nią
następna -- "herbata bez rumu". Dla mnie "kapusta kiszona bez kminku"
jest takim samym dziwactwem, że aż musi mieć osobną nazwę.
Jarek
--
Kminek dla dziewczynek
|