Data: 2015-10-18 21:30:58
Temat: Re: Grzybobranie
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pani Ewa napisała:
>>>> Zupa z grzybem zrobiona.
>>> Czyli nie barszcz, skoro z jednym?
>> Udałem się na dzienne poszukiwania, jak wczoraj wieczorem zapowiadałem.
>> Były bezowocne. Może lepiej powiedzieć, że bezowocnikowe. Ale i z tym
>> jednym zupa się udała. Trudno o niej powiedzieć, że grzybowa, choć smak
>> podgrzybka daje się wyczuć.
>
> A jaki był smak wiodący?
Zupka warzywna z nadreprezentacją pora. Jego białej dolnej części.
Robiona techniką smażenia wstępnego grzybów z cebulką (do zaruminienia)
i dalszego warzenia wywaru, już z wodą. Smakowo zaostrzona krojoną
świeżą papryką chili. Bazylia, ziele angielskie i nie pamiętam co jeszcze.
Dodatek krup (kasza jęczmienna) na kwadrans przed planowanym końcem
obróbki termicznej. Koperek zielony jeszcze później. Kluseczki w wydaniu
wysokojajecznego makaronu domowego też by do niej dobre były. Cięte w
piórka albo w kwadraciki (łazanki). Ale ich nie było.
Całkiem bezmięsna -- u nas w domu tylko takie się robi. Mają wzięcie.
Jarek
--
A dworzanin widzi, ze Józek warzy na ogniu bryjke, takom dość mizernóm, to
mu pado: "Kiebyś ty Józek umioł troche karku zginać, to byś ty na zómku w
Niedzicy móg nie takie jedzenie mieć". A Józek mu na to: "Kiebyś ty umioł
takóm bryjke warzyć, to byś nie musioł przed panami kark giąć".
|