Data: 2012-02-10 14:16:29
Temat: Re: Ile zaczynu?
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
michalek wrote:
>
> A czy można podczepiając się pod wątek zapytać jak robicie zaczyn do
> chleba. Od jakiegoś czasu chodzi za mną chęć/potrzeba zrobienia
> samodzielnie chleba ale chętnie usłyszałbym od osoby doświadczonej jak to
> zacząć. (tak na marginesie, żeby nie było domysłów, że nic nie umiem, to
> ciasto drożdżowe robię bez żadnych problemów :))
>
Ja robiłam według tego:
"Wymieszać na dość rzadką papkę ok. 8 łyżek mąki i wodę. Odstawić na kilka
dni w ciepłe miejsce ( o temp. co najmniej pokojowej). Przykryć
podziurkowanym papierem i mieszać 2 razy na dobę drewnianą łyżką. Po upływie
3-5 dni powinny pokazać się wzaczynie bąbelki powietrza, to
znak,że fermentacja się zaczęła. Może czasem zdarzyć się tak, że zamiast
bakterii fermentacyjnych wkroczą do akcji grzybki pleśniowe. Dzieje
się tak najczęściej wtedy, gdy temperatura była za niska. W tym wypadku
trzeba powtórzyć całą operację ze świeżą mąką i nie zapominać o mieszaniu.
Do wyhodowania zaczynu można na ogół używać wody wodociągowej, ale
oczywiście najlepsza jest woda studzienna. Czasem warto za pierwszym razem
postarać się o nią, odświeżanie zaczynu będzie się potem zwykle udawać. Tak
więc, gdy pojawią się w zaczynie bąbelki, a on sam ma łagodnie
kwaśny smak, trzeba dodać jeszcze raz 8 łyżek świeżej mąki, nieco wody i
wymieszać b starannie, aby utwożyło się elastyczne ciasto. Tak przygotowany
zaczyn należy odstawić w ciepłe, osłonięte od przeciągów miejsce na noc."
To jest porcja na ok. 1,2 kg mąki. Ja wieczorem wyciągam zaczyn z lodówki,
rozmnażam( znaczy, dziele to co mam na pół, i do każdej części dosypuje
świeżą mąkę i dolewam ciepłej wody, przykrywam szmatką, a rano jedna częśc
do ciasta, druga do lodówki.
--
Pozdrawiam
J.
www.kontestacja.com
|