Data: 2004-08-04 15:15:18
Temat: Re: Jak to niegdyś gotowano
Od: Adam Moczulski <w...@d...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Sowa napisał:
>>No własnie na nią narzekasz. W każdym razie bez niej też można się było
>>wyżywić mięsem, gdyż zamiast maszyn pracowało więcej ludzi.
>
> I te więcej ludzi miało gęby do wyżywienia i rodziny do wyżywienia, a
100%=100%
> iewprzki nie były modyfikowne żeby rosnąć 2 razy szybciej, pasza mniej
> treściwa, żadnych dotacji od państwa itp.
Ale też nikomu się nie śpieszyło do punktu skupu stąd i nie
przeszkadzało że wieprzek wolniej rośnie.
> Mięso jest w miare tanie, bo jest dotowane od początku produkcji - czyli
> dotacji dla ludzi produkujących pasze, przez dotacje dla ludzi produkujących
> owo mięso.
To musi być jakiś spisek gdyż oficjalnie dotacje są do hektara upraw
rolnych a nie swińskich ogonków. KRUS też jakby nie tylko obejmował
właścicieli chlewni. Czy mogłąbyś rzucić jakimiś szczegółami ?
>>Znaczy Beduini ?
>
> Nie, nadburzańcy o dziwo - ale do Buga mieli jakieś 25 km w jedna stronę, a
> w czasach poruszania się wozem z koniem to było daleko dość.
Ale do Buga wpada po drodze kilka rzeczek ? Zresztą przynajmniej wsie
szlacheckie kopały sobie stawy. Między innymi po to by w piątek mieć co
jeść.
>>A jak nazwiesz stworzenie które żre kłącza, żołędzie i buczynę, przy
>>tym chrząka i obrasta w słoninę, a opiekuje się nim człowiek zwany
>>świniopasem ?
>
> dzika świnia
Powiedzmy półdzika - dzikimi nie zajmowal się świniopas tylko myśliweczek.
>- ale nie słyszałam aby w średniowieczu po lasach brykałay i
> hrumkały kilkutysięczne stada domowych dzikich świń. :-)
No widzisz, a jednak. Gdzieniegdzie jeszcze w XXwieku w ten sposób
hodowano świnie.
>>>Im dalej w czas, tym mniejsze plony a większy nakład pracy - te wielkie
>>>piękne kłosy zbóż, środki ochrony roslin, traktory, pługi i inne wygody
>
> to
>
>>>jednak już współczesność.
>>
>>Ale kosze, łuki, wnyki .. już w średniowieczu były. Fakt że o piekne
>>kłosy zbóż było najtrudniej, ale to już godzi w Twoją tezę, więc
>>uprzejmie pominę.
>
> Nie bardzo rozumiem - chcesz mi udowodnić, że na kosze i wnyki mozna
> upolować tyle samo mięsa w takim samym czasie jak można wychodować teraz w
> procesie hodowli masowej?
Oczywiście. Myślisz czym ludzie się żywili nim nauczyli się hodowli zbóż ?
>>Jak Ci się udało podciągnąć produkcję zboża pod mięsną histerię ?
>
> Hmm... może założyłam, być może błędnie oczywiście, że mięso zanim stanie
> się mięsem to ma gębę lub dziób, które bardzo chętnie pożerają zboża? ;-)))
Ich chęci są dość mało istotne w porównaniu z podażą owego zboża. Kiedy
nie było wielkich plantacji pszenicy to świnie żarły żołędzie, kury
robaki, a krowy zadowalały się trawą.
--
Pozdrawiam
Adam
|