Użytkownik Dominik Jan Domin napisał:
(...)
> A co w pszenicy? Bo jeśli gluten, to on występuje też w życie,
> jęczmieniu i owsie. Odpada zatem piwo, wiele wędlin (kasza manna itp. w
> składzie), podróbki zółtych serów, większosć konserw i gotowych dań, a
> nawet płatki kukurydziane (bezsensu dodaje się do nich słód jęczmienny).

To nie gluten, bo bezglutenowa mąka też szkodzi. Piwo mi nie szkodzi,
ale też nie piję go codziennie ani w ilościach hurtowych. A ja się
zastanawiałam, co oni do tych konserw pakują. Kukurydza, mąka
z niej i kasza nigdy mi krzywdy nie zrobiły. Płatki nie są mi
do niczego potrzebne.
>
> Proponuję zrobić badania w poradni alergologicznej na gluten,
> glutaminian, kazeinę, laktozę, aby na początku choćby to było jasne.
>
Taka mądra to już dawno byłam ;) Zrobili to, na co mieli odczynniki,
i teraz po wyeliminowaniu podstawowych alergenów jest całkiem nieźle.
Od kiedy nie jem pieczywa na co dzień, to czasem mogę.
Tylko te dania gotowe - jak rosyjska ruletka. Na sam glutaminian nie
będę się badać, bo te zupki i tak inne składniki wykluczyły.

Za to "dzięki" alergiom wymyśliłam szarlotkę na spodzie z mąki
kukurydzianej, która święci tryumfy i u ludzi nie uczulonych
ma pszenicę :)

--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
http://krycha.kofeina.net choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)