Data: 2007-11-30 19:15:19
Temat: Re: Jak ugotować?
Od: Wladyslaw Los <w...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
In article <fipmdg$nh1$2@atlantis.news.tpi.pl>,
Ikselka <i...@p...onet.pl> wrote:
> Magdalena Bassett napisał(a):
> > Wladyslaw Los wrote:
> >
> >> A jednak twierdzę, że taki bulion nie zastąpi prawdziwych kostek
> >> fabrycznych prawdziwemu ich amatorowi. ;-)
> >>
> >> Władysław
> >>
> >
> > Gdy moi chlopcy byli mali, jakis nowy kolega przyszedl na obiad.
> > Poprobowal z roznych stron talerza, pokrecil nosem, zjadl troche. Na
> > pytanie, czy mu nie smakuje, powiedzial, ze "za swieze", on nie jest
> > przyzwyczajony do takiego swiezego jedzenia. Na pytanie, co najbardziej
> > lubi na obiad, powiedzial, ze macaroni & cheese. Nastepnym razem
> > zrobilam macaroni & cheese. Sprobowal, zjadl troche. Na pytanie, czy mu
> > smakuje, powiedzial, ze on najbardziej lubi takie z pudelka, a nie
> > swieze. Przyzwyczajony od niemowlectwa do jedzenia gotowych, sklepowych
> > produktow nie umial sie przestawic na domowe jedzenie.
> >
> > MB
> >
> Łał! Super! Chcę jeszcze!
> :-D
> Tylko skąd znał pojęcie "świeżości"?
> Myślę, że chodziło mu zupełnie o coś innego...
To jest bardzo typowe. Sam muszę się przyznać, że w dzieciństwie lubiłem
smaki "konserwowe". A znam takiego, co tu, w Polsce, karmiony przez
zapracowaną matkę (skądinąd lekarkę) samymi konserwami i półproduktami,
nie zje dziś nic zrobionego ze świeżych produktów.
Władysław
--
Najgorszą radą, jaką można udzielić większości ludzi jest: bądź sobą.
|