Jazda na resztkach?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 424

411. Data: 2016-02-04 18:16:40

Temat: Re: Jazda na resztkach?
Od: "re" <r...@r...invalid> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "XL"

....
Mamy oto wybór między skrajnie różnymi analizami, jako wolni ludzie, ale
sumienia nie oszukasz ani od niego nie uciekniesz. Ono nie uznaje wyborów
ani kompromisów. Śmierć to śmierć. In vitro to zabójstwa - zarodki
niewykorzystane "zamrażane" (he he...) jako nadmiarowe i zarodki
wykorzystane abortowane jako nadmiarowe. To idzie w miliony istnień co roku,
kobieto.
---
Trup ściele się gęsto. Tylko, że dla przeciętnego człowieka (czyli te 90%)
raczej nie jest to problem śmierci, sumienia, milionów istnień.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

412. Data: 2016-02-04 23:07:06

Temat: Re: Jazda na resztkach?
Od: Animka <a...@t...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2016-02-03 o 23:11, XL pisze:
> Ale co z tego, że kościół uznaje? Nie wszyscy są katolikami.

Tu nie powinno chodzić o kościół tylko o jakąś logikę. Kościół nie
powinien się wtrącać.
Najpierw jako młode dziewczyny robiły sobie skrobanki, potem nie mogły
zajść w ciążę, a dziecka niektórym się zachciało, bo poczuły instyknt
macierzyski.
Uważam, że metoda in vitro powinna być płatna, ale nie z NFZ, tylko z
własnej kieszeni.
Mam w rodzinie żonę brata ciotecznego. Jak wyszla za mąż to juz w ciążę
nie mogla zajść, a już chciała.
In vitro wtedy jeszcze nie było chyba i leczyli ja jakimiś hormonami czy
coś w tym rodzaju.
Urodziła śliczną córeczkę, ale ona ma dziwnie za krótkie ręce, tak jakby
przestały jej rosnąć jak powinny. Tak bardzo to sie w oczy nie rzuca na
szczęście. Mimo wszystko pracuje, daje sobie radę w życiu, ręce
sprawne, przebojowa dziewczyna. Mamunia chodziła do niej do pracy (na
pocztę) i siedziała cały czas w nią wpatrzona, patrzyła jak córeczka
pracuje. Tak bardzo ją kocha. Oczywiście, że nie wszyscy, tylko 90
procent, to tylko dla nich jest ważne - a reszta niech morduje, ale za
swoje pieniądze. Nie widzę powodu, aby 10 procent obywateli olewających
zasady wiary pozostałych 90ciu żądało od nich uczestniczenia w grzechu
ciężkim poprzez finansowanie ludobójstwa.

--
animka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

413. Data: 2016-02-04 23:16:47

Temat: Re: Jazda na resztkach?
Od: Animka <a...@t...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2016-02-04 o 16:13, XL pisze:
> W dniu czwartek, 4 lutego 2016 12:13:32 UTC+1 użytkownik masti napisał:
>> XL wrote:
>>
>>> W dniu czwartek, 4 lutego 2016 00:10:23 UTC+1 użytkownik masti napisał:
>>>> XL wrote:
>>>>
>>>>> W dniu środa, 3 lutego 2016 23:22:15 UTC+1 użytkownik masti napisał:
>>>>>> XL wrote:
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>>>> Ale co z tego, że kościół uznaje? Nie wszyscy są katolikami.
>>>>>>> Oczywiście, że nie wszyscy, tylko 90 procent,
>>>>>> po pierwsze już sam tego nie uznaje. po drugie łatwo to będzie sprawdzić
>>>>>> wprowadzając podatek kościelny.
>>>>>> Po trzecie zacznijcie swoje fanaberie również finansować z własnej kasy
>>>>>> a nie publicznej to pogadamy
>>>>>>
>>>>> Wasze zaś mają pozostać - z naszej?
>>>> jak na razie to KK pożera większość.
>>> Jeśli(by) nawet, to i słusznie - bo to pieniądze WIĘKSZOŚCI 3-]
>> udowodnij
>>
>>>
>>>> PS: chodzisz do lekarza? A po co? przecież to Bóg chciał byś była chora.
>>>>
>>> To tylko początek nagrania - dalej szło, że jak zechce, pozwoli mi też
wyzdrowieć. Następnym razem nagraj całość tego, co do ciebie mówi :->
>> czyli nie masz po co chodzić do lekarza
>>
> Muszę - Bóg dał mu profesję, aby zarabiał na chleb. Chleba darmo albowiem Bóg nie
daje :->
>
Czasami piekarze tak przesolą, ze ni daje się tego jeść. czasem jakis
szunurek czy inne świństwo w chlebie można znakeźć.
W związku z tym to nie jest możliwe, żeby Bóg dawał chleb. To piekarze
dają, za pieniązdze oczywiście. To ich praca. Nie ważne czy po pijaku
pieką czy nie po pijaku, ważne, żeby jako taki chleb do do sklepów trafił.

--
animka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

414. Data: 2016-02-04 23:45:31

Temat: Re: Jazda na resztkach?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

Pani Basia napisała:

>> To wszystko wcale nie takie proste.
> ...i nie jakieś strasznie skomplikowane.

Robienie naleśników jest proste i nieskomplikowane. Nagrzać patelnię (do
odpowiedniej temperatury), tłuszczem wysmarować (w stopniu właściwym),
wlać ciasto (ręka sama wie ile), podsmażyć (chwilę), podrzucić (ruchem,
którego nawet nie wato opisywać), dosamżyć z drugiej strony -- i już
naleśnik gotowy, można brać się za następny. Jeśli ktoś wie jak, jeśli ma
w tym wprawę, to dla niego proste. Są jednak tacy, co naleśników jeszcze
nigdy. I tacy, dla których dalej niż przez trzy miedze, to już jest świat
tak daleki, jak kopernikańska sfera gwiazd stałych niemal.

> Tutaj trafiająca do mnie analiza syt.

I mnie to trafiło. No, zgadzam się. Do tego stopnia nawet, że mnie by się
aż tyle stron na ten temat pisać nie chciało. Moje na to spojrzenie jest
szersze. I od tego uogólnienia swoje tu wtręty napocząłem -- jak kto widzi
swoje kontakty z ludźmi obok, tak i "geopolitykę" postrzegał będzie. Jeśli
zaś najprostszych zasad fizyczności świata nie pojmuje, a rachunki wszelkie
zna tylko z teorii, tak zdany będzie jedynie na opinie innych, bo swojej
nigdy się nie dorobi. I tu moja diagnoza może się różnic nieco. Wszystko
to nie musi być ze złej woli, a z głupoty jeno. Głupoty żadną miarą uznać
nam za grzech świadomy nie wolno, lecz i tolerować jej też się nie godzi.

> Ale dzisiaj podobno je się tłustości, jak na tę grupę przystało. Jak na
> razie niektórzy radują się karnawałem. Na post przyjdzie czas już niedługo.

Nie tylko podobno. Tak mnie dzisiaj pączkami naopychano, że ledwie pisać
mogę. A jak z postem będzie, to się zobaczy.

Jarek

--
-- Szwejku, Jezus Maria, Himmelherrgott, ja was zastrzelę, bydlę jedno,
ośle, kretynie, gówniarzu jeden! Czy można być takim bałwanem?
-- Posłusznie melduję, panie oberlejtnant, że można.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

415. Data: 2016-02-05 00:01:43

Temat: Re: Jazda na resztkach?
Od: Animka <a...@t...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

416. Data: 2016-02-05 00:27:04

Temat: Re: Jazda na resztkach?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

Animka pisze:

> Nie widzę powodu, aby 10 procent obywateli olewających zasady wiary
> pozostałych 90ciu żądało od nich uczestniczenia w grzechu ciężkim
> poprzez finansowanie ludobójstwa.

Jeśli ludzie chcą ze sobą rozmawiać, to dobrze, by robili to w tym
samym języku. Więc na początek dobrze by było poznać znczenie słowa
"ludobójstwo". Wszystko mi jedno skąd, może być z Wikipedii. Jakiej
by definicji nie użyć, nie jest to to samo, co "ludziobójstwo".

Skoro sprawy terminologiczne mamy już za sobą, przejdźmy do meritum.
Ja też znam kilka historii bezpłodności. Jedną tu przytoczę, bo warto.
Otóż pani Małgorzata bardzo dziacka pragnęła, lecz nic z tego nie
wychodziło, nawet mimo usilnych starań pana Stanisława. Również zabiegi
opisywane jako "nie ilość ważna, lecz jakość", czyli wyliczanie dnia
optymalnego, na nic się nie zdały. Bo jak to mówią "okres nieregularny".
Dalsze badania niezbicie pokazały, że to nie "okres nieregularny", tylko
regularne wczesne poronienia, króre następują co 5-6 tygodni. Przeszkody
w zagnieżdżeniu zapłodnionej komórki są zdaje się główna przyczyną
niepłodności.

Sto lat temu nikt by się tym nie przejował -- ot, nieregularny okreś.
Żadne tam ludobójstwo czy *klikaset* poronień w czasie życia *jednej*
kobiety. Ale my to teraz już wiemy i z tą wiedzą musimy żyć. Może więc
lepiej pobrać ze dwie komórki, zapłodnić w szkiełku i *starać się* je
wszczepić gdzie należy? Zresztą w naturze podobnie to wygląda -- jest
fifty-fifty, czyli co druga zapłodniona komórka obumiera. Współczesne
in vitro zdaje się już teraz ma wiyższy "uzysk".

Zaznaczam, że nie chodzi mi tu o jakieś moralizowanie. Tego, to ja sam
nie wiem, a już drugiemu bym nie był w stanie niczego daradzić. To tylko
zwykła uczciwość, rzetelność i odwoływanie się do faktów, a nie czyichś
fantazji (lub co gorsza świadomych kłamstw powtarzanych prze nieświadomych
głupców).

Jarek

--
Obywatelu, nie pieprz bez sensu.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

417. Data: 2016-02-05 01:44:47

Temat: Re: Jazda na resztkach?
Od: Animka <a...@t...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2016-02-05 o 00:27, Jarosław Sokołowski pisze:
> Animka pisze:
>
>> Nie widzę powodu, aby 10 procent obywateli olewających zasady wiary
>> pozostałych 90ciu żądało od nich uczestniczenia w grzechu ciężkim
>> poprzez finansowanie ludobójstwa.
Oj przepraszam. Nie ja to pisałam. Niechcący tego tekstu nie wycięłm.
Odpowiadałam na inny cytat.

> Jeśli ludzie chcą ze sobą rozmawiać, to dobrze, by robili to w tym
> samym języku. Więc na początek dobrze by było poznać znczenie słowa
> "ludobójstwo". Wszystko mi jedno skąd, może być z Wikipedii. Jakiej
> by definicji nie użyć, nie jest to to samo, co "ludziobójstwo".
>
> Skoro sprawy terminologiczne mamy już za sobą, przejdźmy do meritum.
> Ja też znam kilka historii bezpłodności. Jedną tu przytoczę, bo warto.
> Otóż pani Małgorzata bardzo dziacka pragnęła, lecz nic z tego nie
> wychodziło, nawet mimo usilnych starań pana Stanisława. Również zabiegi
> opisywane jako "nie ilość ważna, lecz jakość", czyli wyliczanie dnia
> optymalnego, na nic się nie zdały. Bo jak to mówią "okres nieregularny".
> Dalsze badania niezbicie pokazały, że to nie "okres nieregularny", tylko
> regularne wczesne poronienia, króre następują co 5-6 tygodni. Przeszkody
> w zagnieżdżeniu zapłodnionej komórki są zdaje się główna przyczyną
> niepłodności.
>
> Sto lat temu nikt by się tym nie przejował -- ot, nieregularny okreś.
> Żadne tam ludobójstwo czy *klikaset* poronień w czasie życia *jednej*
> kobiety. Ale my to teraz już wiemy i z tą wiedzą musimy żyć. Może więc
> lepiej pobrać ze dwie komórki, zapłodnić w szkiełku i *starać się* je
> wszczepić gdzie należy? Zresztą w naturze podobnie to wygląda -- jest
> fifty-fifty, czyli co druga zapłodniona komórka obumiera. Współczesne
> in vitro zdaje się już teraz ma wiyższy "uzysk".
>
> Zaznaczam, że nie chodzi mi tu o jakieś moralizowanie. Tego, to ja sam
> nie wiem, a już drugiemu bym nie był w stanie niczego daradzić. To tylko
> zwykła uczciwość, rzetelność i odwoływanie się do faktów, a nie czyichś
> fantazji (lub co gorsza świadomych kłamstw powtarzanych prze nieświadomych
> głupców).
>
> Jarek
>

--
animka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

418. Data: 2016-02-08 00:21:59

Temat: Re: Jazda na resztkach?
Od: XL <n...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

W dniu czwartek, 4 lutego 2016 22:36:06 UTC+1 użytkownik re napisał:
> Użytkownik "XL"
>
> ...
> >
> >
> > > Kościół taki wariant uznaje.
> >
> > Ale co z tego, że kościół uznaje? Nie wszyscy są katolikami.
>
> Oczywiście, że nie wszyscy, tylko 90 procent, to tylko dla nich jest ważne -
> a reszta niech morduje, ale za swoje pieniądze.
> ---
> To przecież to są właśnie ich pieniądze. Płacą podatki (takie czy inne) z
> których finansuje się legalne (a nie zabójstwa) zabiegi.

No nie tylko ich - większość pochodzi od przeciwników in vitro.

>
>
> Nie widzę powodu, aby 10 procent obywateli olewających zasady wiary
> pozostałych 90ciu żądało od nich uczestniczenia w grzechu ciężkim poprzez
> finansowanie ludobójstwa.
> ---
> Nie no, jak ktoś w coś wierzy to oczywiście przestrzega, jak wierzy w coś
> innego to czegoś innego będzie przestrzegał. Ja rozumiem troskę o moralność
> drugiej osoby, ale gdy jest to kwestia wiary to ... konstytucja
> nieprzypadkowo daje wybór.

Ja się troszczę o MOJĄ moralność - nie chcę finansować masowych zabójstw.

>
> "Skuteczność Naprotechnology...
> ---
> No i czemu ludzie wolą in-vitro ?

Bo się im robić nie chce - kiedy najlepsza ku temu pora, puszczają się, muszą się
"wyszaleć", "pobawić", "nażyć" itp - a potem, gdy przychodzą do rozumu, że zegar
biologiczny tyka, otóż pojawiają się trudności.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

419. Data: 2016-02-08 00:24:00

Temat: Re: Jazda na resztkach?
Od: XL <n...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

W dniu czwartek, 4 lutego 2016 22:36:06 UTC+1 użytkownik re napisał:
> Użytkownik "XL"
>
> ....
> Mamy oto wybór między skrajnie różnymi analizami, jako wolni ludzie, ale
> sumienia nie oszukasz ani od niego nie uciekniesz. Ono nie uznaje wyborów
> ani kompromisów. Śmierć to śmierć. In vitro to zabójstwa - zarodki
> niewykorzystane "zamrażane" (he he...) jako nadmiarowe i zarodki
> wykorzystane abortowane jako nadmiarowe. To idzie w miliony istnień co roku,
> kobieto.
> ---
> Trup ściele się gęsto. Tylko, że dla przeciętnego człowieka (czyli te 90%)
> raczej nie jest to problem śmierci, sumienia, milionów istnień.

Bo ciemnota jest powszechna, a przede wszytskim zataja się przed ludźmi PRAWDZIWY
obraz in vitro, zakulisowe sprawy tej technologii sa tematem tabu.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

420. Data: 2016-02-08 00:27:00

Temat: Re: Jazda na resztkach?
Od: XL <n...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

W dniu czwartek, 4 lutego 2016 16:16:17 UTC+1 użytkownik masti napisał:
> XL wrote:
>
> > W dniu czwartek, 4 lutego 2016 12:13:32 UTC+1 użytkownik masti napisał:
> >> XL wrote:
> >>
> >> > W dniu czwartek, 4 lutego 2016 00:10:23 UTC+1 użytkownik masti napisał:
> >> >> XL wrote:
> >> >>
> >> >> > W dniu środa, 3 lutego 2016 23:22:15 UTC+1 użytkownik masti napisał:
> >> >> >> XL wrote:
> >> >> >>
> >> >> >>
> >> >> >> >> Ale co z tego, że kościół uznaje? Nie wszyscy są katolikami.
> >> >> >> >
> >> >> >> > Oczywiście, że nie wszyscy, tylko 90 procent,
> >> >> >>
> >> >> >> po pierwsze już sam tego nie uznaje. po drugie łatwo to będzie sprawdzić
> >> >> >> wprowadzając podatek kościelny.
> >> >> >> Po trzecie zacznijcie swoje fanaberie również finansować z własnej kasy
> >> >> >> a nie publicznej to pogadamy
> >> >> >>
> >> >> >
> >> >> > Wasze zaś mają pozostać - z naszej?
> >> >>
> >> >> jak na razie to KK pożera większość.
> >> >
> >> > Jeśli(by) nawet, to i słusznie - bo to pieniądze WIĘKSZOŚCI 3-]
> >>
> >> udowodnij
> >>
> >> >
> >> >
> >> >> PS: chodzisz do lekarza? A po co? przecież to Bóg chciał byś była chora.
> >> >>
> >> >
> >> > To tylko początek nagrania - dalej szło, że jak zechce, pozwoli mi też
wyzdrowieć. Następnym razem nagraj całość tego, co do ciebie mówi :->
> >>
> >> czyli nie masz po co chodzić do lekarza
> >>
> >
> > Muszę - Bóg dał mu profesję, aby zarabiał na chleb. Chleba darmo albowiem Bóg nie
daje :->
>
> zarabiasz chodzeniem do lekarza?

Nie, dziecinko - kiedyś uczyłam jego dzieci, więc po prostu wymienialiśmy się swoją
pracą, bo praca to towar, wymienialna na dobra za pośrednictwem pieniądza :->

PS. Mam wrażenie, że rozmawiam z gimnazjalistą...