Data: 2017-10-02 18:05:31
Temat: Re: Kapusta kiszona (Było: Masło - ile cię cenić trzeba?]
Od: t...@g...com
Pokaż wszystkie nagłówki
> Jak to "co" decyduje?
> Zawsze ja decyduję, albo rodzina :)
nie "kto" tylko "co". Napisałbym : "czytaj ze zrozumieniem", ale wiadomo jak sprawy
pójdą dalej, więc tego twojego ulubionego prztyczka nie użyję i złożę to na karb
nieperfekcyjnej natury ludzkiej oraz małego priorytetu tematu.
Każdy wie, że internet jest średnio precyzyjny w kontaktach międzyludzkich.
(Muszę jeszcze sprawdzić działanie twojego magicznego eofu który tak zręcznie rzucasz
pod nogi.)
> Po okresie burzliwej fermentacji (buzowanie), która powinna się zakończyć,
jak oceniasz średnio po ilu dniach ? Myślę tu o ostrym zbieraniu piany z powierzchni.
U mnie przeciętnie 3-4 dni.
> następuje fermentacja cicha (średnia). Tę prowadzimy tak długo, aż kapusta
> nabierze odpowiedniej dla nas kwasowości.
praktycznie po ilu dniach ? Próbujesz codziennie ? U mnie tak naprawdę to bąbelkuje
(ale już mniej ) do 10 dni. Nie lubię zbyt przekwaszonej i to jest najtrudniejszy
moment do wychwycenia kiedy przerwać i wrzucić do lodówki...
> Wtedy należy mocno obniżyć temperaturę (poniżej 15 st. C, IMHO może być
> lodówka).
> Teraz dochodzi do fermentacji późnej (dofermentowanie), kiedy to tworzy
> się aromat (bukiet) kiszonki.
To rozumiem
> Niestety, moja kiszonka trafiła do lodówki ze dwa dni za późno :)
Ale tego nie. Dlaczego 2 dni za późno ? Za kwaśna ? Czym się kierujesz ?
|