Data: 2018-05-27 14:04:19
Temat: Re: Kefir dobry na wszystko!
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Trybun <c...@j...ru> wrote:
> W dniu 2018-05-24 o 09:53, XL pisze:
>>
>> Już pisałam - ustąpienie zgagi (u MŚK).
>> U mnie - idealna perystaltyka (a od dzieciństwa z tym kłopot był),
>> spektakularne polepszenie stanu włosów (rosną jak szalone, połysk,
>> grubość), paznokci i skóry.
>> U obojga - jw. oraz widoczny przypływ sił, ustąpienie tzw. chronicznego
>> zmęczenia. Wszystko to zapewne w związku z polepszeniem flory bakteryjnej w
>> organizmie.
>
> Ale do tego nie musi zaraz być kefir. Samo mleko też zobojętnia kwasy
> żołądkowe.
Nie chodzi o zobojętnianie. Kefir, w ewidentnym odróżnieniu od mleka
nieukwaszonego, prawie nie zawiera laktozy (cukru mlecznego) - bo ją zuzyły
drożdże w nim zawarte oprócz bakterii kwasu mlekowego.
Ten efekt jest właśnie tylko w kefirze. W tzw. mleku zsiadłym są tylko
mlekowe bakterie i dlatego laktoza ma się OK.
>
> No może. Ale u mnie jakoś nie ma takiego dobroczynnego oddziaływania.
> Mimo że sam kefir i np twarożek nawet lubię, zwłaszcza teraz gdy młode
> ziemniaczki czy szczypiorek w ogródku, to z włosami u mnie niezbyt
> wesoło. Z paznokciami podobnie.
Efekty są przy dłuzszym codziennym spożywaniu.
>
>>
>>
>>> Kupny też nie jest zły, ale pewnie główna rolę grają walory smakowe. Np.
>>> co do młodych ziemniaków z masełkiem i koprem + dodatki - oczywiście nie
>>> żaden kompot czy piwo a właśnie kefir.
>>>
>>>
>> Otóż to.
>> Masełko lub rumiane skwareczki - mniam :-)
>> Zsiadłe zamiast kefiru też lubię w tym zestawie.
>>
>
> PRLowskie smaki! Czas pokazał że nie było one aż tak złe.
>
>
I także wędliny były prawdziwe wtedy. I ser był serem...
--
XL
|