Data: 2002-04-03 11:38:19
Temat: Re: Komórka męża
Od: "Anka P." <j...@t...linux.net.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Ale tylko to Cię nie interesuje,czy są jeszcze jakieś inne sytuacje?Pytam
z
> czystej ciekawości,nie musisz mi odpowiadać ale odpowiedz samej sobie-)))
na razie nie ma "innych" sytuacji , wiec nie mam sie czym martwic ;-)
> Nikt tu jeszcze nie napisał o braku zaufania,
to ja pisze ;-)
czasem wydaje mi sie ze jesli zona koniecznie chce wiedziec kto dzwonil to o
czyms swiadczy
poza tym napisalam tez o prywatnosci
nawet jesli dzwoni do mnie tylko i wylacznie moja najlepsza qmpela czy
siostra to jest tylko i wylacznie moja sprawa i nie musze sie z tego
spowiadac ani zdawac relacji o czym byla rozmowa
>ale jeśli mi nie przeszkadza to
> ze mąż odbierze mój telefon kiedy ja nie mogę to muszę udawać coś zupełnie
> innego?
a czy ja to zanegowalam? czy napisalam jakie to jest zle??? jesli tobie to
odpowiada......
>Mam głośno manifestować swoją niezależność?To po co mi mąż skoro chcę
> być niezależna?
niezalezna moge byc majac meza ;-)
czy to ze mam partnera oznacza , ze jestem juz biedna "zniewolona" zalezna
od niego , nie mam prawa do glosu , bo musze sie calkowicie podporzadkowac
jemu?
mezowie poza tym przydaja sie do kilku rzeczy .... czasem ;-))))))
Anka
|