Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!newsfeed.silweb.pl!n
ews.onet.pl!newsgate.onet.pl!niusy.onet.pl
From: <u...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Komórka męża
Date: 5 Apr 2002 12:37:14 +0200
Organization: Onet.pl SA
Lines: 54
Message-ID: <0...@n...onet.pl>
References: <0...@n...onet.pl>
NNTP-Posting-Host: newsgate.test.onet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: newsgate.onet.pl 1018003034 13448 192.168.240.245 (5 Apr 2002 10:37:14 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 5 Apr 2002 10:37:14 GMT
Content-Disposition: inline
X-Mailer: http://niusy.onet.pl
X-Forwarded-For: 217.153.6.130, 213.180.130.23
X-User-Agent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 6.0; Windows 98)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:8182
Ukryj nagłówki
>
> u...@p...onet.pl wrote:
>
> > dzieki Krzysztfie za zdrowy, obiektywny post.
>
> Hmm...szczególnie obiektywne bylo: "Dla mnie ważniejsze jest to, żeby moje
> dziecko nie wyrosło na złodzieja czy
> bandytę niż to, że kupienie mu komórki spowoduje niesmak kilku osób, które
> stać na zawiść, a nie naukę i pracę przynoszącą satysfakcję i pieniądze."
> ;)
a co widzisz w tym złego? czy Ty robiac cokolwiek bierzesz pod uwage, co powie
przysłowiowy pan spod budki z piwem, który narzekał na PRL bo "komuna te psy
itd" i narzeka teraz bo "pracy ni ma, forsy ni ma, te psy itd.."
> Ciekawa rzecz-jakos wsrod wypowiadajacych sie nie zauwazylam zawisci. Tylko
> zdziwienie, ze tak malemu dziecku juz sie kupuje cos, bez czego spokojnie
mozna
> sie obejsc.
Zdziwienie i zarazem "naprowadzanie" na własciwa strone:-)) Tylko po co? ja np
MOGE sie obejsc bez pralki, zmywarki, telefonu komórkowego, ale korzystam z
tych rzeczy, bo ułatwiaja zycie. Bez wielu rzeczy mozna sie obejść ;-)
Ja od pierwszej klasy prowadziłam dość zabiegane zycie, szkoła, potem zespól
taneczny, ognisko muzyczne. Wszędzie jeździłam sama, z "kluczem na szyi".
Myśle, że gdyby wtedy było coś takiego jak telefon komórkowy, na pewno miałabym
ja, tylko po to, aby po dotarciu na miejsce dac mamie sygnał, ze jestem. a ile
razy umówiłam sie z mama na rogu ulicy i czekalyśmy na innych rogach?? znów
jeden telefon i ile radości ;-))
Jestem pewna, że za kilka lat taka dyskusja nie odbyłaby sie.
>Nie dlatego, zeby innych nie bylo na to stac- ale dlatego, ze to
> dosc smieszne aby _male_ dziecko ( nie nastolatek ) musialo miec wlasna
> komórke, wlasny komputer, wlasny sprzet grajacy itp gadzety. Mnie juz nie
dziwi
> ( choc jestem zdegustowana mocno ) kiedy moj kuzyn 6-letni po dostaniu
prezentu
> pyta " a ile to kosztowalo" i nie cieszy go nowa ksiazka czy gra, skoro norma
> jest sprzet Hi-Fi na gwiazdke. Nie zazdroszcze mu tego sprzetu-sama tez sobie
> moge kupic, tylko smiesza mnie argumenty jakimi zaslaniaja sie rodzice
kupujac
> tak malym dzieciom coraz drozsze prezenty.
Moim zdaniem Krzysztof pisał o zupełnie innym problemie ;-)
POzdrawiam
Ula
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|