Data: 2001-01-10 20:34:52
Temat: Re: Kruche ciasto z gotowanymi zoltkami
Od: Magdalena Bassett <m...@w...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
Marta MJ wrote:
>
> Kiedys, kiedy bylam mala, chodzilam do Cioci Marylki, naszej sasiadki.
[...]Jedyna rzecz, jaka wiem, to to, ze do ciasta dodawala
> ugotowane zoltka. Natomiast nie znam zupelnie proporcji.
Prosze bardzo. Jest to kruche ciasto nadajace sie na ciasteczka,
babeczki i spody do slodkich tart.
Jest to przepis pochodzacy od Pani Meli, chemiczki, ktora w kuchni
uzywala takich makronomicznych wag, menzurek, itp. laboratoryjnych
narzedzi, wiec zawsze mialo sie wrazenie, ze ta jej niezwykle udana
kuchnia byla rezultatem jej wiedzy chemicznej.
Nastepny chemik, ktorego spotkalam, umial robic tylko spirytus.:))))
140 gr masla
160 gr maki
140 gr cukru pudru
3 ugotowane zoltka, rozgniecione na drobno widelcem
Nagrzac piec do 160C/325F.
Posiekac maslo z maka i cukrem pudrem, dodac zoltka, zarobic szybko
palcami w kule, jesli do tarty, lub dluga kilebaske, jesli na ciastka.
Schlodzic 20 minut.
Gdy ciasto zwiniete w dluga kielbaske zrobi sie sztywne w lodowce,
pokroic na cienkie plasterki i ulozyc na nieposmarowanej blasze. Mozna
ciasteczka nacisnac na krzyz widelcem (dekoracyjnie) lub posypac cukrem
krysztalowym delikatnie przyklepujac.
Piec 12-15 minut. Ciasteczka powinny byc blade, zaledwie brzeg powinien
zmienic kolor na bezowy.
Na spod do tarty zetrzec schlodzone ciasto na grubej tarce i wylepic
forme i jej brzegi dokladnie naokolo, i podziurkowac widelcem. Tak samo
na male babeczki.
Piec tak samo, jak ciastka.
Gotowane zoltka mozna otrzymac dwojako. Albo ugotowac cale jajka na
twardo, obrac i odrzucic bialka, albo delikatnie zsunac z talerzyka same
zoltka do gotujacej wody, potem calosc przelac przez sitko i lyzeczka
przecisnac zoltko przez sitko.
Magdalena Bassett
|