Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: "czeremcha " <c...@g...pl>
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Subject: Re: Kuroń [Było: Re: szarpanie się z sałatą jaki ma sens?]
Date: Fri, 23 Jun 2006 21:21:21 +0000 (UTC)
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 46
Message-ID: <e7hm0h$pi6$1@inews.gazeta.pl>
References: <e7d80d$1g9$1@atena.e-wro.net> <e7dd71$1ki$1@atlantis.news.tpi.pl>
<e7ddi4$mpg$1@atena.e-wro.net> <e7dhb1$lic$4@nemesis.news.tpi.pl>
<e7dilo$7hl$1@inews.gazeta.pl> <e7djb8$ai6$1@inews.gazeta.pl>
<e7dvpg$b75$1@atlantis.news.tpi.pl> <e7eejd$e9b$1@inews.gazeta.pl>
<e7hkuq$c1p$1@nemesis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: 213-238-120-161.adsl.inetia.pl
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1151097681 26182 172.20.26.237 (23 Jun 2006 21:21:21 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 23 Jun 2006 21:21:21 +0000 (UTC)
X-User: czeremcha4
X-Forwarded-For: 172.20.6.64
X-Remote-IP: 213-238-120-161.adsl.inetia.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:271609
Ukryj nagłówki
flower <f...@w...pl> napisał(a):
> > - nie wrzucam do jeziora ugotowanej włoszczyzny, z komentarzem - to dla
> > łabędzi,
> No nie, straszne.
Do dziś mnie trzepie, jak sobie przypomnę pływające w mazurskich jeziorach
makarony i fusy z herbaty. To po prostu brak kultury. Idzie lato - będą pety
w piasku na plaży, skóry z arbuzów moczące się przy brzegu i inne takie.
Same Roberty, czy co? I pomyśleć, że są jeszcze ludzie, którzy papierek będą
nieść w łapce przez pół kilometra, żeby w końcu znaleźć kosz. Po co? Są inne
wzorce - znane i lubiane.
> > - nie twierdzę, że krem cytrynowy to w kuchni ubogich kaszubów
standardowy
> > deser
> A to cokolwiek dziwne. Skąd one wszystkie to wiedzą tak na 100%, skoro to
> wcale nie jest u nich standard?
Bo to był szalenie odświętny, wyjątkowy deser, na który mało kogo było stać.
> Ale czego Ty żadasz? Żeby w większości przypadków wszystko przypalał,
> rozgotowywał, i w ogóle przewracał cały stolik, a potem odchodził
skruszony?
Pokory - wobec innych ludzi i wobec piętrzących się trudności. I zgodności z
przysłowiem: "Jeśli nie potrafisz, nie pchaj się na afisz". Rzetelności
wykonanej pracy, przygotowania się do niej. I odrobiny samokrytyki, choćby
po to, żeby "czyścić" programy z takich kwiatków. Jak udawać cesarza, to
ubranym, nie nagim.
> Znasz jakiegoś kucharza w TV kto się przyznał? Bo jak nie, to powiedz: czy
> wierzysz, że im się absolutnie za ka żdym razem i bez wyjątku zawsze
> wszystko udaje?
Nie, bo nigdy nikomu _zawsze_ się nie udaje. Ale gospodyni szykująca imprezę
nie postawi na stół nieudanego "wyrobu" - bo wstyd. Albo kładzie co innego,
albo udaje, że nie miała nic innego w planie, albo leci do kuchni szykować
na nowo. Byle fleja - czyli nie gospodyni - poda i będzie czekała na oklaski.
Ania
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|