Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.nask.pl!news.nask.org.pl!newsfe
ed00.sul.t-online.de!t-online.de!border2.nntp.dca.giganews.com!border1.nntp.dca
.giganews.com!nntp.giganews.com!postnews.google.com!b28g2000cwb.googlegroups.co
m!not-for-mail
From: "Polski pacjent" <l...@t...pl>
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Re: Leki - pytanie głównie do pacjentów
Date: 18 Jul 2006 07:39:30 -0700
Organization: http://groups.google.com
Lines: 36
Message-ID: <1...@b...googlegroups.com>
References: <e9gp5g$dgq$1@inews.gazeta.pl>
<pxhc4zb3ij86.nla4xu8cttpg$.dlg@40tude.net>
<e9im7d$hvc$1@inews.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: 83.24.213.7
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: quoted-printable
X-Trace: posting.google.com 1153233575 27655 127.0.0.1 (18 Jul 2006 14:39:35 GMT)
X-Complaints-To: g...@g...com
NNTP-Posting-Date: Tue, 18 Jul 2006 14:39:35 +0000 (UTC)
In-Reply-To: <e9im7d$hvc$1@inews.gazeta.pl>
User-Agent: G2/0.2
X-HTTP-UserAgent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 5.1; pl; rv:1.8.0.4)
Gecko/20060508 Firefox/1.5.0.4,gzip(gfe),gzip(gfe)
Complaints-To: g...@g...com
Injection-Info: b28g2000cwb.googlegroups.com; posting-host=83.24.213.7;
posting-account=lHEZLw0AAACBPNSmtS_hWsMu8eVhgEAd
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:213518
Ukryj nagłówki
Piotr napisał(a):
> Tyle się na nich psów wiesza, a prawda jest (również) taka, że gdyby nie
> oni, to np. w "mojej" przychodni nie byłoby Holtera, odmalowanych ścian,
> okresowych akcji darmowego badania prostaty, czy spirometrii. Nie byłoby
> darmowych próbek leków, które czasem potrafią "uratować życie"
> biedniejszemu pacjentowi. Lekarz nie wiedziałby, że w tej jednej aptece
> w mieście od dziś przez dwa tygodnie pacjent może kupić lek X taniej.
Ok, rozumiem. W mojej przychodni była akcja robienia spirometrii i od
razu konsultacji lekarskich. Skorzystało na tym np. 20 kobiet, wśród
nich moja matka. Pulmunolog każdej przepisał te same leki, tego
samego producenta, który sfinansował akcję. Matka poszła od razu do
apteki, stanęła w kolejce z "sąsiadkami od lekarza", po czym
aptekarka oznajmiła, że leki wyszły, bo nigdy wcześniej 20
klientów nie kupowało tego samego w jednej chwili. Musiała
reglamentować opakowania. Zdarza się.
Po kilku dniach matka się poczuła gorzej i poszła do swojego lekarza
rodzinnego i opowiedziała o przyjezdnym pulmunologu, który przepisał
jej leki. Internista zdumiał się, że leki różniły się od tych,
które brała przez lata i kazał jej wrócić do poprzednich a te nowe
wyrzucić. Czy takie sponsorowane badania naprawdę są dobre dla
pacjentów?
Rozumiem marketing, dlugopisy, notesy, próbki, ciśnieniomierze czy
fartuchy. Ok. Ale to co się dzieje (mieszkam w Wawie) może budzić i
budzi niepokój. Mam w przychodni troje lekarzy ale chodzę tylko do
jednego, bo mu ufam. Pozostałym zaufać nie mogę. Przykład: infekcja
gardła - dostaję: antybiotyk, lek osłonowy + środek na biegunkę,
choć biegunki nie mam a jedynie jest ryzyko, że przy antybiotyku
może się przytrafić! Oczywiście lekarz nie spytał czy mam w domu
smectę, po prostu przepisał co chciał. Biegunki nie było, lek za
np. 20 zł czeka na okazję.
|