Data: 2017-10-16 20:45:55
Temat: Re: Masło - ile cię cenić trzeba?
Od: Trefniś <t...@m...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu .10.2017 o 20:05 samya <s...@p...onet.pl> pisze:
> W dniu 15.10.2017 o 21:49, XL pisze:
>> XL <i...@g...pl> wrote:
>>
>>> Czy i w Polsce ceny masła osiagną ten poziom?
>>
>> Niestety są go coraz bliższe.
>>
>>> Jesteście w stanie obyć się bez masła w kuchni?
>>
>> Ja nie. Mało tego, podwyżka ceny spowodowała u mnie wzrost ilości
>> zużywanego w kuchni masła, zamiast jego ograniczenia. Paradoks?
>> Coś gdzieś kiedyś mi się obiło o uszy na temat takiego ekonomicznego
>> (czy
>> może marketingowego) efektu dużych podwyżek cen, ale mnie to wtedy nie
>> zajmowało. Ki diabeł?
>>
>> PS. I nie wliczam w ten wzrost 2 kg masła klarowanego, użytego w jednym
>> tylko tygodniu do zalania rydzów w słoikach ?
>>
>>
>>
> Ponoc jest naukowo dowiedzione, ze w obliczu kryzysu wzrasta popyt na
> artykuly i uslugi "zbedne", wbrew wszelkiej logice. Na towary luksusowe
> zreszta tez, choc w mniejszym stopniu.
> Nie pamietam jak sie to zjawisko fachowo nazywa, a nie mam czasu szukac,
> w kazdym razie na ekonomicznej tez juz o tym ucza.
Efekt (lub paradoks) Veblena.
> PS. z maslem mam dokladnie to samo, w koncu zaczelam je robic sama.
U mnie dokładnie to samo - je się więcej i wykonujemy w domu sami ze
śmietanki.
Weźcie pod uwagę, że masło zostało właśnie "odczarowane" (głównie USA, ale
u nas też).
Już nie jest niezdrowe - teraz na cenzurowanym jest wreszcie margaryna i
tłuszcze utwardzone.
--
Trefniś
|