Dnia Sat, 5 Mar 2016 18:49:41 +0100, Jarosław Sokołowski napisał(a):
> Też się wychowałem na szynce Krakus.
Tatuś górnik ani chybi. Bo ja widywałam ją tylko w PEWEXie albo czasem
zdarzyła się w sklepie i wtedy było tam łamanie kości, mama wracała wtedy
jak z polowania, puszkę chowało się nabożnie do kredensu "na święta" :->