Data: 2005-12-06 18:04:59
Temat: Re: O 14-latkach jeszcze
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Nixe" <n...@f...peel> wrote in message news:dn4jbe$24j8$1@news.mm.pl...
>> no i dobrze. :) ja tez nie jestem za tym, ze to, iz Kasi pozwolili
>> rodzice znaczy i ja mam na to pozwolic.
>
> A kto powiedział, że ci bardziej liberalni rodzice używają takich właśnie
> argumentów?
zlosliwa uzyla takowego, i ja sie pod nia podpisalam, iz mam
podobnie. :) osobiscie nie interesuja mnie argumenty
innych rodzicow.
> Może pozwalają na coś, bo wiedzą, że dziecku na tym zależy, że będzie
> szczęśliwe niewielkim kosztem, a jeśli jest to sprawa tak błaha, jak
> pofarbowanie włosów nastolatka, to naprawdę nie widzę sensu w robieniu z
> siebie starego, nieugiętego zgreda z jałowymi zasadami. IMHO w ten sposób
> na pewno nie buduje się autorytetu.
autorytet w tym wieku juz dawno rodzic powinien miec zbudowany.
nie uwazam zadnych rodzicow, ktorzy nie pozwalaja na to co ja corce,
za starch zgredow, z jalowymi zasadami. szanuje ich i ich decyzje.
jesli taka postawe moja corka widzi, to i bedzie potrafila szanowac moje
decyzje, jak i innych ludzi.
iwon(k)a
|