Data: 2006-01-23 09:46:43
Temat: Re: O znęcaniu się nad dziećmi.... [Było: Re: Dorośli(imprezki) i dzieci...]
Od: "Nixe" <n...@f...peel>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Agnieszka" <a...@z...net> napisał
Nixe:
>> Czyli wg Ciebie tę właśnie konkretną potrzebę, którą sygnalizuje dziecko
>> rzucając się w sklepie na ziemię lub kopiąc w drzwi pokoju rodziców
>> należy zaspokoić tak? Kupno fafnastego batonika czy chęć uczestniczenia w
>> spotkaniu dorosłych, choć wcześniej ustalone były inne zasady, również?
> Jesteś przeraźliwie nudna ze swoją głęboką niechęcią do rozumienia tekstu
> pisanego. Tak, zarówno kwestie rejtana jak i rzucania się na podłogę
> supermarketu wyjaśniałam w Twojej obecności, ba nawet _Tobie_
> bezpośrednio.
Owszem. Twoje dzieci po prostu nie rzucały się na podłogę, bo [...]
To jednak nie jest odpowiedź, która by mnie interesowała i dobrze o tym
wiesz.
> Ty jednak masz tak silnie zakorzenione przekonanie, że albo ktoś ma takie
> zdanie jak Ty, albo jest kompletnym idiotą oraz przekonanie, że z małymi
> dziećmi nie da się rozmawiać, można je tylko tresować, że kolejne
> strzępienie języka jest zwyczajną stratą czasu. A na to nie mam
> najmniejszej ochoty.
A czy możesz mi po prostu odpowiedzieć na pytanie bez zbędnego filozofowania
i oceny mojej zdolności czytania/rozumienia/whatever?
M.
|