Data: 2006-01-24 14:55:08
Temat: Re: O znęcaniu się nad dziećmi.... [Było: Re: Dorośli(imprezki) i dzieci...]
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Elske" <k...@o...pl> wrote in message
news:dr56mj$ok$2@nemesis.news.tpi.pl...
miranka napisał(a):
> "JA chcę się zabawić, JA mam prawo, to MÓJ dom, jak chcę to MI wolno, a
> dziecko
> nie ma nic do gadania"
Tak jest. Przez pół zycia ja sie dostosowuję do dziecka - jeśli ono
dostosuje się czasem do mnie (a nawet częściej niż czasem) to nie umrze
od tego. Argument "bo to dziecko" jest dla mnie idiotyczny. Jestem w
stanie zrozumieć inne, ale nie ten. Poza tym ja jestem stroną decydującą
i jeśli JA postanowię inaczej to dziecko nie ma nic do gadania. Serio.
no, czyli "dzieci i ryby glosu nie maja".......
poza tym skoro to dostosowanie sie do dziecka jest takie
bolesne, ze trzeba sie pozniej odegrac, to po jakiego czorta
masz az 3 dzieci??
iwon(k)a
|