Data: 2005-06-09 11:08:27
Temat: Re: Odpowiedzialność rodziców za szkody
Od: "Oasy" <u...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Orka" <o...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:d897k7$jjp$1@news.onet.pl...
> O kurcze, no to po ptokach :( Bo już dałam do naprawy. Szkoda, że wczoraj
> nie zapytałam, ale byłam zbyt zdenerwowana.
> A dziś właśnie odbyłam rozmowę z dyrektorką, która właśnie mi wmawiała, że
> rodzice ponoszą odpowiedzialność za szkodę, nie wiem, jak mam ją
> przekonać,
> że nie ma racji :( Oczywiście winy nauczycielki też nie widzi, zrzuca taki
> sposób "załatwienia" sprawy na karb niedoświadczenia. Jak dla mnie to jest
> po prostu brak kultury, zero rozmowy, wyjaśnienia okoliczności, nawet nie
> powiedziała "dzień dobry", tylko od drzwi: "Weronika zerwała, trzeba
> naprawić albo odkupić" :(
Mam nadzieję że nie omieszkasz poinformować zdecydowanym tonem na kim tak
naprawdę ciąży odpowiedzialność i że postanowiłaś naprawić tylko i wyłącznie
ze swojej nieprzymuszonej woli, oraz gdzie Cię mogą cmo.....no, tu się chyba
zagalopowałem ;)
Pozdrawiam
Andrzej
|