Data: 2001-08-23 19:56:54
Temat: Re: Perfekcjonizm
Od: Joanna <c...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
in article 9m3fc4$lhb$...@n...internetia.pl, Witold at w...@i...pl wrote
on 23-08-01 19:40:
> To ciężka choroba.
> Jeśli nie mam pewności, że działanie zakończy się sukcesem, to go nie
> podejmuję.
> Jeśli urządzenie nie działa absolutnie idealnie, ja go nie chcę.
> Stosując zasadę "wszystko albo nic" najczęściej mam "nic". To oczywiste.
> Mawiam, że od nikogo nie wymagam więcej niż od siebie. To prawda, ale od
> siebie wymagam niemożliwości. I zawsze jestem z siebie (i innych)
> niezadowolony.
> Znacie może lekarstwo na perfekcjonizm?
> Pozdrawiam, Witold
Czy racjonalizacja, a wiec uswiadomienie sobie mechanizmu ktory ma nad toba
wladze, nie pomaga? IMO to juz naprawde duzo umiec go rozlozyc i zobaczyc,
co sie traci (to juz zrobiles). Teraz trzeba powoli sprawdzac co sie stanie,
gdy jednak podejmiesz dzialanie obciazone ryzykiem (juz je podjales - tym
dzialaniem jest proba "wyleczenia" sie z perfekcjonizmu).
Popatrz na perfekcjonizm z daleka, jak na utrwalony nawyk myslenia i czucia.
Nawyki mozna zmieniac.
Pozdr. i mysle, ze jestes na tej drodze:)))
Joanna
|