Data: 2016-08-04 19:57:25
Temat: Re: Płatki ułatwiają życie :-)
Od: Animka <a...@t...wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2016-08-04 o 19:05, Ikselka pisze:
> Dnia Wed, 3 Aug 2016 22:23:41 +0200, Animka napisał(a):
>
>> W dniu 2016-07-29 o 23:22, Ikselka pisze:
>>> Może spróbuję. I bez zadnych pomidorowych sosopodobnych papatuch! -
>>> ugotowane gołąbki podsmażam na patelni na tłuszczu z cebulką, dolewam kapkę
>>> wody, podduszam, po czym po odparowaniu nadmiaru płynu lekko karmelizuję
>>> pod przykrycieme, aby utworzył się złocisty sos, a wierzchnia warstwa
>>> kapusty lekko się zezłociła... Podaję nadkrojone głęboko, a do do środka
>>> nakładam tę złotą cebulkę wraz z sosikiem, który bosko nasącza i dosmacza
>>> nadzienie - ach...
>> Ja cebulę mielę razem z mięsem.
> Ja też! :-)
>
>> Nie dodaję jej póżniej. Gołąbki duszę w
>> garnku i potem ich nie podsmażam, chyba że chce 2 sztuki to podgotuję w
>> ich sosie w małym garnku.
> No i wiele tracisz. Spróbuj po mojemu.
>
> I zapomniałam dodać, że robiąc gołąbki i układając je warstwami w garnku do
> duszenia na każdej warstwie kładę po kilka sporych kawałków liścia selera,
> tego zwykłego, nie naciowego. Mama tak robiła. Jest istotna różnica - smak
> i aromat gołąbków przełamany selerem staje się lżejszy, bardziej
> wysublimowany, mniej czuć samą kapuchę. Polecam! :-)
Sorry. Po to robię gołąbki w kapuście, żeby czuć w smaku kapustę, a nie
selery.
Z kolei ja robię tak jak robiła moja mama :-) Każdy ma jakieś
przyzwyczajenia :-)
--
animka
|