Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!newsfeed.pionier.net.pl!news.samoylyk.n
et!aioe.org!peer03.ams4!peer.am4.highwinds-media.com!news.highwinds-media.com!n
ewsfeed.neostrada.pl!unt-exc-02.news.neostrada.pl!unt-spo-a-02.news.neostrada.p
l!news.neostrada.pl.POSTED!not-for-mail
Subject: Re: Pocieszcie mnie lub rozwścieczcie, kogo na to stać :-(
Newsgroups: pl.sci.psychologia
References: <5ecff7c5$0$499$65785112@news.neostrada.pl>
<5ed22ab1$0$551$65785112@news.neostrada.pl>
<5ed2cd65$0$548$65785112@news.neostrada.pl>
<5ed3e8fd$0$511$65785112@news.neostrada.pl>
<5ed3f0d7$0$17345$65785112@news.neostrada.pl>
<5ed4abe4$0$17361$65785112@news.neostrada.pl>
<5ed4cb89$0$518$65785112@news.neostrada.pl>
<5ed4d2c9$0$505$65785112@news.neostrada.pl>
From: Trybun <L...@j...cb>
Date: Mon, 1 Jun 2020 19:31:42 +0200
User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows NT 10.0; WOW64; rv:68.0) Gecko/20100101
Thunderbird/68.8.1
MIME-Version: 1.0
In-Reply-To: <5ed4d2c9$0$505$65785112@news.neostrada.pl>
Content-Type: text/plain; charset=utf-8; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
Content-Language: pl
Lines: 61
Message-ID: <5ed53b7f$0$514$65785112@news.neostrada.pl>
Organization: Telekomunikacja Polska
NNTP-Posting-Host: 188.33.49.200
X-Trace: 1591032703 unt-rea-b-01.news.neostrada.pl 514 188.33.49.200:50161
X-Complaints-To: a...@n...neostrada.pl
X-Received-Bytes: 4439
X-Received-Body-CRC: 1229445836
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:762677
Ukryj nagłówki
W dniu 01.06.2020 o 12:04, XL pisze:
> XL <i...@g...pl> wrote:
>
>> https://groups.google.com/forum/m/?hl=pl#!search/Mru
czysław$20chrobry/pl.rec.zwierzaki.koty/wc7ug_S39Rg
>>
> Coś chyba z tym linkiem nie tak, więc przytaczam treść:
>
> Codziennie przed wieczornym karmieniem wpuszczam do domu Miśka,
> mojego bernusia, aby pobawił się z kotem Guzikiem, gdyż są niezmiernie
> zaprzyjaźnieni, tęsknią obaj za sobą ogromnie. Kot Mruczek zwykle wtedy się
>
> dyplomatycznie usuwa na piętro, gdzie patrząc z wysokości schodów i trochę
>
> jakby zazdroszcząc obserwuje ich zabawę, czasem tylko schodząc do wys.
> półpiętra lub wyjątkowo na najniższy schodek, ale to kiedy się naprawdę
> bardzo ośmieli - czyli rzadko. Mruczek generalnie jest ostrożnym, rozważnym
>
> kotkiem, płochliwym nieco - boi się wciąż odkurzacza (i to mu już nie
> minie), więc do tego momentu miałam go wręcz za tchórza i cykora.
> Tymczasem...
> Kilka dni temu Misiek jak zwykle ganiał po domu Guzika, a ten jak zawsze
> przystwał i dawał się mu wylizywać, nadstawiając ochoczo grzbiet i z
> przykrej konieczności znosząc także lizanie po głowie, w wyniku czego jak
> zawsze stawał się mokry niby po kąpieli - cóż, bernusie mają wielkie i
> kochane, ale i przeokropnie mokre paszcze... :-)
> W swej nieostrożności i gapowatości ruchowej danej olbrzymom Misiek w
> pewnym momencie nastąpił na koniec ogonka Guzika, a ta łajza niewiedząca
> wcale co to ból i uraz, zamiast wyrwać ogon, czekała w miejscu drąc się,
> "aż minie". Nic nie minęło, więc darcie wzrosło.
>
> NAGLE zanim się połapaliśmy i zdążyliśmy zareagować, ze schodów w tempie
> błyskawicy runęła na Miśka szara zjeżona kula - to był MRUCZEK! Wczepił się
>
> zębami i pazurami w poczciwą zdziwioną miśkową dziapę (znaczy mordę),
> zaczął wydawać jakieś nieziemskie bojowe odgłosy, o które nigdy go nie
> posądzaliśmy. Misiek siłą rzeczy zaczął się bronić - i zrobiło się bardzo
> nieciekawie. Mruczek nie odpuszczał, Misiek warczał i szczekał na niego,
> próbując zrzucić go z siebie i chwycić w zęby.
> Nie sposób było je rozdzielić, wreszcie Mruczek puścił Miśka na chwilę i
> wtedy mąż go (Mruczka) schwycił i podniósł do góry, w tym czasie Guzik już
> dawno oczywiście salwował się ucieczką, choć też, jak Misiek, za bardzo nie
>
> wiedział, co się dzieje.
>
> Oto jak kot do tej pory uważany za tchórza, fajtłapę i cykora, okazał swą
> chrobrą naturę, narażając życie i zdrowie dla braciszka! Wydawało mi się do
>
> tej pory, że zwierzęta nie mają uczuć tego typu - że owszem, we własnej
> obronie itd... a tymczasem? Jestem pewna, że gdyby nie miał obciętych
> pazurków, z miśkowej dziapy i uszu zostałyby frędzle, a z rozdartych oczu
> popłynęłyby gluty...
>
> Od tej pory Mruczek został Mruczysławem Chrobrym i nawet mój mąż patrzy na
> niego z respektem i podziwem :-)
>
>
No właśnie, u mnie też był problem z otwarciem linku.
Prawdziwy Chrobry! ;-) Zasłużył na imię!
|