Data: 2007-12-08 20:18:16
Temat: Re: Prezent - pewnie setny raz, ale co mi tam...
Od: "Iwon(K)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Ba, często o tym czy to jest wygoda, czy nie decyduje właśnie "styl
> życia", ale w sensie np. wyboru wielkiego miasta, pracy w "młodym
> dynamicznym zespole" itp. W takiej Warszawie to bez komórki i samochodu
> pewnie nie można żyć, bo sama wielkość miasta wymusza ich wykorzystanie.
to jest akurat dziwne, o ile masz racje. w wiekszych miastach wlasnie
komunikacja miejska jest lepsza niz w malych miejscowosciach i spokojnie mozna
sie obyc bez samochodu. Co wiecej samochod to klopot, korki, problem z
parkinkieg. W NY np najwiecej osob w USA nie ma samochodow, wlasnie przez to,
ze wygodniej i taniej wykorzytsac srodki komunikacji miejskiej.
i.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|