Strona główna Grupy pl.soc.dzieci.starsze Prezent - pewnie setny raz, ale co mi tam... Re: Prezent - pewnie setny raz, ale co mi tam...

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Prezent - pewnie setny raz, ale co mi tam...

« poprzedni post następny post »
Data: 2007-12-12 18:56:43
Temat: Re: Prezent - pewnie setny raz, ale co mi tam...
Od: "Jagna W." <w...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki

Harun al Rashid napisał(a):

> Ryczałtowe to niby jakie, nieistniejące??

Ryczałtowe, czyli stałe, niezależne od ilości przejechanych kilometrów.
Owszem, istnieją, ale są pomijalne, gdy jeździ się bardzo dużo.

> Ja TEŻ mam auto na każde zawołanie, o każdej porze dnia i nocy.

Po pierwsze nie masz jej na_każde_zawołanie (uruchom wyobraźnię - jeden
przykład już Ci podsunęłam ;-), a po drugie nie masz jej po stałych
niezmiennych kosztach. Ja owszem. Niezależnie od tego czy jadę na drugi
koniec ulicy czy 500 km, czy w dzień czy w nocy, płacę tyle samo. Ty nie.

> To uwierz.

Nie uwierzę, bo wiem z doświadczenia czym się kończy wzywanie taksówki o tej
porze. Zazwyczaj sygnałem "zajęty" w telefonie. W "lepszym" przypadku
stwierdzeniem "Przykro nam, ale wszystkie samochody są na trasie"

> Szpital nie jest przymusowy mam nadzieję? ;)

Nie, ale się zdarza (plus inne przypadki, gdy trzeba działać=jechać od
razu). I nie masz wtedy auta na zawołanie.

> Bo wracałam z Sylwka nad ranem. Taksówkami.

Ja też. Ale zamawiałam ją dwa dni wcześniej :) Bo wiedziałam, że będzie mi
potrzebna. Mając samochód nie musisz przewidywać sytuacji nagłych i
niespodziewanych.

>> No nie ma bata, by poruszanie się taksówką
>> było tańsze niż własne auto :)

> A jednak.

A jednak nie do końc masz rację.
Oto przykład.
Miesięcznie pokonuję średnio 1000 km (dom-praca-szkoła-zakupy-pozostałe).
Czasem jest więcej, ale pozostańmy przy takim kilometrażu.
Mój samochód pali średnio ok. 10 l/100 km, czyli w tym czasie zużywam 100 l
paliwa.
Litr lepsiejszego paliwa kosztuje 4,70 zł, czyli miesięcznie wydaję na
paliwo 470 zł.
Mogę brać tańsze za 4,40 zł i będzie jeszcze mniej.
(że nie wspomnę o dieslu czy wręcz gazie)

Gdybym jeździła taksówkami - wydałabym przy tym kilometrażu 1000 km x 2.00
zł = 2 000,00 zł.

Przeliczmy to na rok:
koszty paliwa - 5 640,00 zł / lub 5 280 zł (tańsze paliwo)
koszty taksówek - 24 000,00 zł

różnica: 18 360,00 zł / lub 18 720,00 zł

Tyle oszczędzam do tej pory, ale idźmy dalej - w tej kwocie zapłacę w ciągu
roku za ubezpieczenie - ok. 2 000,00 zł za cały pakiet, myjnie 600,00 zł,
parkingi 240,00 zł (tu gdzie mieszkam praktycznie nie ma płatnych miejsc
parkingowych), przeglądy z wymianą wszelakich płynów czy opon ok. 3 000,00
zł (z górką!), płyny do szyb 240,00 zł, inne pierdoły przyjmijmy 500,00 zł.
Chyba niczego nie zapomniałam. Policzmy 2000,00 + 600,00 + 240,00 + 3000,00
+ 240,00 + 500,00 = 6580,00 zł.

18 360,00 / lub 18 720,00 - 6 580,00 = 11 780,00 zł / lub 12140,00 zł. Dla
świętego spokoju przyjmijmy, że niech to będzie nawet 11 000,00 / lub 12
000,00 zł.
Tyle mi zostaje w kieszeni, a tyle bym zabuliła, gdybym miała posłuchać
Twoich rad ;-) Po rozłożeniu na rok wychodzi piękna rata za przyzwoite auto
w wysokości 917,00 zł / lub 1000,00 zł. Może być mniejsza przy dłuższym, niż
5 lat, okresie kredytowania.
Zakładam, że nigdzie się nie rąbnęłam - jeśli tak, proszę mnie sprostować :)

Oczywiście łatwo z powyższego wywnioskować, że im więcej się jeździ, tym
auto bardziej się opłaca, bo koszty stałe rozkładają się do kwot śladowych.
Ale nawet w Twojej sytuacji widać, że przepłacasz na taksówkach. Przelicz to
sobie porządnie :)

> Zatocz sobie 5 km krąg od centrum dowolnego dużego miasta. Byłabym
> MOCNO zdziwiona, gdyby nie znalazło się w nim wszystko, czego
> potrzebujesz: lekarz, szpitale, kina teatry, centra handlowe, kupa
> szkół, przedszkola, parki....

To możesz być zdziwiona :)
Poza tym nie wzięłaś pod uwagę najważniejszego - nie każdy korzysta z tego,
co ma pod nosem. Z różnych przyczyn - konieczność (np. praca albo zajęcia
dodatkowe), albo widzimisię (lepszy sklep i większe kino jest dalej, niż 5
km)

> Wiesz co, to ja z nas dwóch jeżdże częściej taksówką. :))

Ale nie przebijesz mojej znajomej, o której pisałam wcześniej :)
Historii na te tematy mogę przytaczać dziesiątki.
Mnie też się zresztą kiedyś zdarzyło prawie spóźnić na pociąg, bo taksówkarz
pomylił ulice i dojechał w ostatniej chwili, po mojej interwencji, bo
czekałby sobie w najlepsze jakieś 6 km. dalej.

> albo facet stoi, bo mu się opłaca poczekać na klienta pół
> godziny

Za darmo? No to szacun, bo ja bym za darmo nie stała ;-)

> Jeżeli 15 zł. tak Cię stresuje, to co przeżywasz na stacji
> benzynowej, gdzie bulisz ile, kilkaset?

Za cały bak bulę ledwo ponad 200 zł.
Ale mam spokój na pół miesiąca.

> Teraz pojechałaś po bandzie. :)
> Żeby umyć jeden samochód dwie osoby tracą czas i paliwo dwóch aut, bo
> pracujecie chyba w innych miejscach.

Ale po drodze. Myjnia jest w pobliżu mojej pracy, więc odległości są po
prostu pomijalne. Czasem zamiennie jadę na myjnię automatyczną i wtedy tracę
tam koszmarne 15 minut. Po prostu rozpacz ;-) Aha - myję raz na miesiąc, jak
już mnie nie widać ;-) W naszym klimacie i przy naszym stanie dróg nie ma
sensu częściej.

> Bo co to te kilkadziesiąt/kilkaset metrów dodatkowo, prawda?

Kilkadziesiąt. Już pisałam, że to nie te czasy, gdy wyjazd na stację był
świętem rodzinnym ;-)
No i nie bardzo rozumiem, gdzie widzisz problem w zjechaniu z drogi,
stanięciu pod dystrybutorem, wlaniu paliwa, zapłaceniu i odjechaniu. To są
automatyczne czynności. Zamiast tego nie tracę czasu i pieniędzy na telefon
do korporacji, a potem na czekanie na pana Edzia :)

> Ale one istnieją, razem z czasem poświęconym na samo tankowanie,
> opłacenie, jeszcze przetrzemy szybkę...

15 minut raz na dwa tygodnie. I to z palcem w d...e.

> Jest zasadniczo jeden powód, dla którego rozważam ponownie zakup
> auta. Dwoje dzieci w dużych fotelikach.

Widzisz, sama znalazłaś jeszcze jeden poważny argument za tym, że auto jest
lepsze. Nasunęło mi się przy okazji jeszcze coś innego. Co robisz z dużym
fotelikiem, gdy taksówka wysadza Cię przez hipermarketem, bo tam zamierzasz
zrobić zakupy? Targasz go ze sobą? Zostawiasz w taksówce?

JW

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
12.12 Jagna W.
12.12 medea
13.12 Basia Z.
14.12 Jagna W.
14.12 Harun al Rashid
14.12 Harun al Rashid
14.12 Harun al Rashid
15.12 Qrczak
15.12 Harun al Rashid
15.12 Qrczak
15.12 Harun al Rashid
15.12 Jagna W.
15.12 Jagna W.
15.12 Jagna W.
16.12 Qrczak
"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
Statystyki inicjacji seksualnej
Poszukuje tytułu książki
Jak wyobrazacie sobie otwarcie przedszkoli i klas I - III ?
Dobre rady i sprytne sposoby przydatne dla dzieci, młodzieży i dorosłych
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Syndrom Dudusia u dzisiejszej młodzieży
Coś się komuś pomyliło.
Prymitywne Piractwo Prawne
U Was też tak jest?
Szóstki
testując trzecioklasistów - OBUT 2014
Tylko odbić się od dna...
www.vampisoft.com - serwis dla dzieci
opiekun medyczny
NOWY: 2025-12-07 Algorytmy - komentarz [po lekturze ks.]
"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
Reżim Talibów w Afganistanie zakazał kobietom: pracy w większości zawodów, studiowania, nauki w szkołach średnich i podstawowych!!!
Edukuję się jak używać Thunderbirda
NOWY: 2025-09-29 Alg., Strukt. Danych i Tech. Prog. - komentarz.pdf
Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Kol. sukces po polsku: polscy naukowcy przywracają życie morskim roślinom
Tak działa edukacja Putina. Już przedszkolaki śpiewają, że są gotowe skonać w boju
Medycyna - czy jej potrzebujemy?
Atak na [argentyńskie - przyp. JMJ] badaczki, które zbadały szczepionki na COVID-19
Xi Jinping: ,,Prognozy mówią, że w tym stuleciu istnieje szansa dożycia 150 lat"
Zbrodnia 3 Maja
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem