Wiesiaczek <W...@v...pl> wrote:
> Przeginasz i starasz się to zamienić w ironię, ale to nie przejdzie.
> Chleb piecze się w sposób naturalny w tym sensie, że nie musisz do niego dodawać
chemii.

Nie wiem jak Ty pieczesz chleb, ale ja do swojego chleba dodaję chemię.

> Tymczasem odmiany GMO są przystosowane sztucznie właśnie do przyjęcia
> dużych ilości chemii, która w tych roślinach pozostaje.

Które odmiany?

Wspomniany tu już Mon810 ma właśnie gen który powoduje, że roślina
produkuje własną toksynę szkodliwą dla owada, który tą kukurydzę chce jeść
rolnikowi i efekt jest taki że umożliwia to właśnie *zmniejszyć* a nie
zwiększyć ilość stosowanych pestycydów na polu.

Alternatywą jest stosowanie nie-GMO i walenie na pole ogromnych ilosci
pestycydów bo rosliny nie maja wtedy swojej wlasnej odpornosci. Wolisz to?

Oczywiscie można też wskazać alternatywę w postaci upraw "organic", ale to
są zwykle uprawy na małą skalę i o niewielkich plonach a więc drogie - mamy
7 miliardow ludzi na swiecie, nie wiem czy kazdego bedzie stac na "organic"
to czy tamto....

> Jest też wiele innych aspektów szkodliwości GMO, jak na przykład wpływ na
> środowisko naturalne, inne rośliny i zwierzęta. Wprawdzie to Ci nie
> wyrządzi bezpośredniej krzywdy, ale takie myślenie na krótką metę jest
> naiwne i już można obserwować gołym okiem zmiany fauny i flory w
> przyrodzie. Przykłady jeśli zechcesz możesz sobie sam znaleźć.

Nie ma sensu potępiać w czambuł wszystkich GMO, jak leci, bo stosowanie GMO
w rolnictwie ma wiele zalet jak i wad - warto więc rozpatrywać/testować
każdą taką odmianę z osobna i dopuszczać lub nie do użytku. I z tego co się
orientuję, tak się właśnie dzieje.