Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: Ikselka <i...@g...pl>
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Subject: Re: Przyrządzanie tatara. //c.d.
Date: Wed, 28 Jan 2009 17:53:28 +0100
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 42
Message-ID: <18gliu434glxf$.1fvh8mejh8khf.dlg@40tude.net>
References: <1...@4...net>
<a...@4...net>
<gljsa7$88g$1@nemesis.news.neostrada.pl>
<osh5llmo4ran.10k25v4x5pbkw$.dlg@40tude.net>
<btofe315h952$.1rx7rlx0cxiax$.dlg@40tude.net>
<gln3hr$aip$1@nemesis.news.neostrada.pl>
<gln5gi$hli$1@atlantis.news.neostrada.pl> <gln6qt$79g$1@news.onet.pl>
<glnp3v$odk$2@news.onet.pl> <glpcu6$p59$1@news.onet.pl>
<zxb2as7sem5t$.du4rz7grlmxf$.dlg@40tude.net>
<glpnlo$ndn$1@inews.gazeta.pl>
<wjw4mpd7zedl$.1b103sfxyg5rn$.dlg@40tude.net>
<glpoof$t0k$1@inews.gazeta.pl>
<1ul5kudhjtu49$.y1bg2sy8zdof$.dlg@40tude.net>
<glpr34$d1l$1@inews.gazeta.pl> <glprt4$g7u$1@inews.gazeta.pl>
<glpubc$mjm$1@nemesis.news.neostrada.pl> <glq0dj$ntp$1@news.onet.pl>
<1xbuohzepga4d$.tziusw4e5l8g.dlg@40tude.net>
<glq21v$cbk$1@news.task.gda.pl>
Reply-To: i...@g...pl
NNTP-Posting-Host: bmw85.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1233161613 24903 83.28.242.85 (28 Jan 2009 16:53:33 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 28 Jan 2009 16:53:33 +0000 (UTC)
X-User: ikselk
User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.15.1pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:319467
Ukryj nagłówki
Dnia Wed, 28 Jan 2009 17:44:50 +0100, jadrys napisał(a):
> Ikselka pisze:
>>>>
>>>> Robienie sobie jaj z tego że ludzie wystawali godzinami w kilometrowych
>>>> kolejkach żeby było co do gara włożyć, bo przecież mogli biały ser przez te
>>>> głupie naście lat wpieprzać, jest wyjątkowym sk...twem. Ot, co o tym myślę.
>>>>
>>>>
>>>>
>>> Masz flower duże skłonności do przesady.. Mówię o tych godzinach i
>>> kilometrach..
>>>
>>
>> No tak, bo czasem to i całą noc się stało - jak miała być dostawa przed
>> świetami.
>> A więc powtarzam: stałam nieraz po kilka godzin, na zmianę z mamą w sumie
>> więcej, a nieraz, kiedy się dochodziło do lady, nie było juz nic prócz
>> wołowych kości lub ostatniego 10 deka słoniny. Mnie się to zdarzyło kilka
>> razy.
>> Ale nie to było najgorsze: kiedyś w spożywczym objawiły sie banany. Miałam
>> wtedy półtoraroczne dziecko. Stanełam w kilometrowej kolejce, aby mu kupić
>> te banay - sprzedawano tylko po 4 szt(!!!). Po dwóch godzinach stania
>> przyszła moja kolej - zostały dwa banany. jeden na pół zgniły. Wzięłam oba,
>> bo nie byłam pewna, czy ten na pół zgniły w ogóle do czegoś się nada. Za
>> mna w kolejce stał 8-letni chłopczyk. Stał tyle, co ja. Nie kupił nic. Nie
>> moge tago zapomnieć.
>>
>> Więc jeśli mi jakaś pospolita idiotka i srula dziś mówi, że mogłam jeść
>> kapustę lub ser biały 10 lat, to szczerze jej życzę, by też mogła. I żeby
>> mogła swojemu dziecku kupić półtora banana raz w roku.
>>
> No ale takiego banana to już bym zaliczył do frykasów, wszakże to owoc
> egzotyczny..
> Wiesz, jeszcze nie spotkałem człowieka tak czarno wspominającego tamte
> czasy jak Ty..
Tutaj? - tutaj ci, co też je tak wspominają, są cicho, z obawy przed
wykpieniem. Ja się tego nie boję - ludzkie chamstwo nie jest mi obce,
własnie z tamtych czasów.
Może za długo byłeś za granicą.
|