Data: 2014-10-24 17:17:34
Temat: Re: Ratunku, wegańska uczta
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Fri, 24 Oct 2014 17:03:30 +0200, Alek napisał(a):
> Użytkownik "Trybun" <I...@j...com> napisał
>>
>> "Wegańska", "weganin" kogo masz na myśli - mieszkańca układu Wegi?
>> Nie prościej po polsku - będzie u mnie na obiedzie jarosz?
>
> To nie to samo. Jarosz to ktoś, kto nie je mięsa, po prostu.
> Wegetarianin to świr, który też nie je mięsa, ale dorabia do tego
> ideologię. Czasem ma przerzuty także na inne dziedziny, pozakulinarne.
> A weganin to podobny świr, tylko do kwadratu. Gdyby dosłownie
> traktować to co tacy plotą, to powinni jeść tylko żwir i to dokładnie
> wypłukany.
No tak, jak obrażać ludzi, to na całego, nie?
Mnie nie obchodzi, co kto je, a czego nie je - niech tylko nie wciska
głupot, że je tylko "nie-żywe". To ma znaczenie kiedy się takiego kogoś
chce ugościć, bo człek chce się czegoś trzymać, no ale nie jakichś pierdół
nie do spełnienia, wynikających tylko i wyłącznie z czyjejś ignorancji w
zakresie biologii...
--
XL "Nie należy mylić prawdy z opinią większości." Jean Cocteau
|