Data: 2014-10-25 21:39:57
Temat: Re: Ratunku, wegańska uczta
Od: FEniks <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2014-10-25 19:05, Jarosław Sokołowski pisze:
> Pani Ewa napisała:
>
>> A poza tym jadamy w większości mięso dwunogów. Tych skrzydlatych.
> Wspomniany wcześniej przy innej okazji prof. Jerzy Nowosielski miał
> odwrotnie -- jadł wszystko, ale ptactwa nie tknął. Miał do tego jakieś
> swoje metafizyczne uzasadnienie, ale też i zdolność do wykrywania
> dwunogów nawet najbardziej zakonspirowanych w zgrabnie przyrządzonej
> potrawce ("co to, znowu mi pticę podali!"). Różni ludzie różnie mają
> -- wiem, że nic w tym stwierdzeniu odkrywczego.
Nie dość, że różni ludzie mają różnie, to jeszcze są tacy, którym się co
jakiś czas zmienia, na przykład mnie.
Od niedawna chodzi za mną golonka, bo chyba gdzieś wpadła mi w oko w
mięsnym. Wyglądała bardzo zachęcająco, ale doświadczenia z golonką za
dużo nie mam, więc nie kupiłam. Robiłam ją raz czy dwa tylko i to dawno
temu. No ale nie będziemy golonki do wegańskiego wątku mieszać.
Ewa
|