Data: 2014-10-26 08:08:23
Temat: Re: Ratunku, wegańska uczta
Od: Qrczak <q...@q...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2014-10-25 18:55, obywatel Jarosław Sokołowski uprzejmie donosi:
> Pani Ewa napisała:
>
>> Na chrupiąco i gorąco to można też przygotować gotowaną soję
>> w pomidorach (coś a' la fasolka po bretońsku) albo podobnie
>> ciecierzycę. Obie bardzo lubię.
>
> Ja lubie jeść i oglądać lubię. Dlatego smutno mi się trochę robi,
> gdy widze jak to miażdżolą na pastę. Ja te wszystkie strączkowe
> najbardziej lubię, gdy są w całości (coś jak ci od pieczonego
> prosiaka z jabłkiem w zębach). Tak też zjadam najczęściej, w
> postaci zbliżonej do wyżej opisanej. Dzisiaj właśnie kupiłem
> sobie worek wielkiej świeżej fasoli w czerwone ciapki. Z tych
> co mieli na straganie, wybrałem najbardziej urodziwą.
Kocham Pana, Panie Jarku.
Q
--
Kobieta została stworzona po to, by umilać życie mężczyźnie, a nie -
żeby cały dzień pracować, wieczorem zaś gotować mu mrożonki.
|