Data: 2012-08-21 19:06:07
Temat: Re: Roztwór do piersi z kurczaka
Od: medea <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2012-08-19 12:43, Ed pisze:
> W dniu 2012-08-17 19:34, medea pisze:
>> W dniu 2012-08-17 19:32, Stefan pisze:
>>> No, ja też pekluję taką całą nogę zadnią z szynką na pieczenie i
>>> podanie na ciepło na takich różnych imprezkach koleżeńskich. I to jest
>>> cały ceremoniał: nastrzykiwanie, ostrzykiwanie, masowanie, obracanie
>>> itp tak ze trzy-cztery (nawet) tygodnie. Ale po upieczeniu w piecu
>>> chlebowym albo w "studni", czasem jeszcze na rożen - to jest mniodzio.
>>
>>
>> No to podaj pytającemu przepis na peklowanie, może go zadowolisz. :)
>>
>> Ewa
>
> Nie dorobiłaś się nawet własnego przepisu na peklowanie, a z takim
> znawstwem doradzasz mi co można, a co nie można z mięsem w tej
> kwestii? ;>
Nie, ja czasem ufam ludziom i przepisom z netu. :)
A rady na temat co można zrobić z piersią z kurczaka dostałeś - od
innych i ode mnie także. Wystarczy czasem z kulturą posłuchać.
Dawno takiego gbura nie spotkałam. Nie dziwię się, że pelasi się już nie
chce dla ciebie gotować.
Ewa
|