Data: 2010-12-21 21:27:49
Temat: Re: Sernik z Marsa
Od: medea <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2010-12-21 22:18, Paulinka pisze:
> Qrczak pisze:
>> Dnia 2010-12-21 21:56, niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
>>> Ikselka pisze:
>>>> Dnia Tue, 21 Dec 2010 21:23:01 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>> Dnia Tue, 21 Dec 2010 21:06:39 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> Jak zatem nazwiesz sernik na zimno?
>>>>>> Tylko sernikiem na zimno.
>>>>> A sernik to nie ciasto?
>>>>
>>>> Jeśli bez podkladu z kruchego ciasta, to wedlug mnie nie, choć
>>>> potocznie
>>>> jest tak nazywany. Chyba, że mówimy o serniku na kruchym spodzie. Wtedy
>>>> jest to kruche ciasto z masą serową.
>>>
>>> Ok. to jak nazywamy wszystkie niepieczone desery mające wszelkie cechy
>>> ciasta?
>>
>> Ciastopodobne leguminy itp.
>
> Dzięki Qra! Mój emigracyjny brat-cukiernik nie odpowiedział, pewnie się
> gdzieś dobrze bawi, bo w tej Norwegii to oni się chyba tylko dobrze bawią.
Faktem jest, że mnie się też kiedyś obił o uszy taki podział: ciasta -
pieczone, niepieczone - desery. Ale sernik pieczony zaliczałby się wtedy
do ciast.
Ewa
|