Data: 2007-10-29 11:31:21
Temat: Re: Sklepik w szkole
Od: "Basia Z." <bjz_(usun_toto)@poczta.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "krys" :
> No i Marcin mający
> problemy ze spożyciem czekolady najnormalniej w świecie przynosi
> poczęstunki do domu, po czym po konsultacjach albo je zjada, albo
> wymienia na atrakcyjne towary ;-).
>
No własnie też nie widzę problemu.
Moje dziecko chore na przewlekłe zapalenie wątroby nie może jeść właściwe w
ogóle czekolady (inne słodycze w ograniczonych ilościach może).
Od przedszkola nie było problemów z tym aby odmawiał częstujacym.
Odmawiał również babci, jeśli ta się "zapomniała" (w 98 % pamiętała i
kupowała specjalnie dla niego co innego).
Też zupełnie nie rozumiem logiki wymagania od innych dzieci (bo przecież nie
od rodziców, oni na ogół z dziećmi w szkole nie bywają) a nie wymagania od
swojego.
Pozdrowienia
Basia
|